Kengo wa Dondo, przewodniczący kongijskiego Senatu, przylatuje w czwartek do Polski po to, by odwiedzić - jakkolwiek nieprawdopodobnie by to nie zabrzmiało - kraj swoich przodków. Wa Dondo jest bowiem synem polskiego lekarza Michała Lubicza i kobiety z plemienia Tutsi.
Kengo wa Dondo urodził się w 1935 roku w kongijskim mieście Libenge jako Leon Lubicz. Ojciec obecnego przewodniczącego Senatu Konga, doktor medycyny, przyjechał do Afryki w latach 30. W czasie dekolonizacji, gdy afrykanizowano nazwy miejscowe, Lubicz zmienił swoje polskie nazwisko na Kengo wa Dondo.
Wa Dongo był między innymi kilkakrotnym premierem Zairu (dawna nazwa Konga) w latach 1982 - 1986, 1988 - 1990 i 1994 - 1997, a także ministrem spraw zagranicznych (1986 - 1987).Po upadku reżimu Mobutu Kengo Wa Dondo przebywał na emigracji, m.in. w Belgii, gdzie w 2003 r. wysuwano pod jego adresem zarzuty o nielegalne operacje finansowe (pranie brudnych pieniędzy).
Wa Dondo przylatuje w czwartek do Polski wraz z delegacją kongijskich parlamentarzystów na zaproszenie marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Afrykańscy goście zostaną przywitani w sali posiedzeń Senatu, gdzie najpierw spotkają się z polskim marszałkiem Senatu, a później wicemarszałkiem Sejmu Stefanem Niesiołowskim oraz senatorami z senackich komisji Spraw Zagranicznych oraz Obrony.
W piątek kongijska delegacja ma spotkać się z przedsiębiorcami w Krajowej Izbie Gospodarczej, wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem oraz wiceszefem MSZ Ryszardem Schnepfem.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum