Rządowe plany prywatyzacyjne to szaleństwo. PO robi w ten sposób jednorazowy skok na kasę - uważa europoseł PiS Jacek Kurski. Krytykuje też Platformę za próbę ograniczenia liczby związków zawodowych.
Kurski nie zostawił na rządowych planach prywatyzacji suchej nitki. W radiowych „Sygnałach Dnia” zarzucił Platformie, że dzięki sprzedaży państwowego majątku chce zrobić jednorazowy skok na kasę.
– To skrajna nieodpowiedzialność PO - zaznaczył europarlamentarzysta – stwierdził.
Szczególnie ostro skrytykował plan sprzedaży przez Ministerstwo Skarbu części akcji KGHM. – To przecież kura znosząca złote jajka – zauważył. I dodał, że jego zdaniem, rząd powinien raczej wyprzedawać „resztówki”, tak jak to zrobił z niewielkim pakietem akcji Pekao SA.
"Dla PO liczy się tylko polityczny interes"
Politykowi PiS nie podoba się też plan zmniejszenia liczby związków zawodowych autorstwa Platformy. Jego zdaniem, Platforma chce uderzyć w silniejsze organizacje pracownicze.
- Związki - przy wszystkich swoich wadach - są zdobyczą świata pracy w obronie interesów ludzi – stwierdził Kurski.
I dodał, że PO krytykując liderów pracowniczych organizacji za ich przywileje i wysokie zarobki, kieruje się tylko interesem politycznym. Chce bowiem w ten sposób odwrócić uwagę opinii społecznej od tego, że nie radzi sobie z walką z kryzysem.
PO chce podnieść próg reprezentatywności dla związków zawodowych co najmniej do 25 proc. Obecnie - zgodnie z kodeksem pracy - partnerem dla pracodawcy są związki, które zrzeszają co najmniej 10 proc. załogi, a jeśli należą do centrali związkowej, czyli "Solidarności", OPZZ lub Forum Związków Zawodowych - 7 proc. Poza tym w firmie będzie można mieć trzy-cztery związki.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24