- Przełomu, którego się spodziewaliśmy, nie mamy - tak o wyborze nowego prezesa PZPN Grzegorza Laty mówił w programie "Kawa na ławę" Adam Szejnfeld (PO). Natomiast Marek Jurek podkreślił, że kryterium oceny nowego prezesa będzie to, czy Leo Beenhakker nadal pozostanie trenerem kadry narodowej.
Mimo sceptycznych uwag pod adresem nowego prezesa, Szejnfeld stwierdził, że z zasady ufa ludziom, dlatego proponuje, by "dać Lacie parę tygodni czy miesięcy". - Może udowodni, że jednak ma dobre intencje - stwierdził.
Sceptycyzmu w sprawie "nawrócenia się" PZPN nie kryl też Ryszard Kalisz. - Jest czwarta władza organizacji pozarządowych - podkreślił. - Natomiast rząd może tylko ustalać przepisy i działać na podstawie prawa i w granicach prawa - mówił Kalisz. Jego zdaniem, PO nie ma świadomości braku wpływu na organizacje pozarządowe, o czym świadczą ostatnie "naciski i wypowiedzi".
Natomiast Jarosław Kalinowski z osobą nowego szefa PZPN wiąże pewne nadzieje. – Są dwa elementy optymistyczne: Lato zapowiedział, że budżet będzie jawny oraz że jeśli przez rok nie będzie efektów jego pracy, to odejdzie – ocenił poseł PSL.
"Euro 2012 - projekt polityczny"
Posłowie pytani byli też o komentarz do krytykowanej powszechnie wypowiedzi Grzegorza Laty, który stwierdził, że w razie kłopotów Ukrainy, w organizacji Euro 2012 pomogą nam Niemcy.
- Lato prędzej mówi niż myśli. To smutne – skomentował krótko Kalinowski. Natomiast Adam Szejnfeld wyraził nadzieję, że „po stronie ukraińskiej będzie zrozumienie”. - To było powiedziane w emocjach, w krótkim czasie po wyborze na prezesa – tłumaczył. Poseł PO podkreślił, że Polska nadal chce realizować Euro 2012 wspólnie z Ukrainą.
O konieczności ścisłej współpracy polsko-ukraińskiej przy Euro 2012 przekonywał też wiceszef MSZ Witold Waszczykowski. - Dla nas starania, by organizować te mistrzostwa z Ukrainą były i są projektem także politycznym – ocenił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24