W nocy do bełchatowskiego szpitala wojewódzkiego w stanie krytycznym trafiło 5,5 miesięczne dziecko. - Liczne złamania kości czaszki, które były efektem pobicia, uniemożliwiły skuteczną akcję ratunkową. chłopiec zmarł po pięciu godzinach walki o jego życie - potwierdza w TVN24 doktor Ryszard Siwy z bełchatowskiego szpitala.
Informację o tym, że niemowlę z gminy Szczerców (łódzkie) trafiło na oddział ratunkowy szpitala w Bełchatowie dostaliśmy na Kontakt TVN24. - Obrażenia były tak poważne, że od razu planowano transport dziecka helikopterem do szpitala im. Matki Polki w Łodzi, wykluczał to jednak stan chłopca - napisał nasz internauta.
"Stan chłopca był krytyczny"
Po pięciu godzinach walki dziecko zmarło. - Do szpitala trafiło w stanie krytycznym, na granicy niewydolności krążeniowo-oddechowej z urazem czaszkowo-mózgowym. Po badaniu tomografem komputerowym okazało się, że ma liczne złamania kości czaszki z obrzękiem mózgu - tłumaczy szef oddziału ratowniczego bełchatowskiej placówki dr Ryszard Siwy.
Policja wyjaśnia okoliczności śmierci 5-miesięcznego chłopca. W związku z tą sprawą zatrzymano 20-letniego mężczyznę (w chwili zatrzymania miał 0,67 promila alkoholu w organizmie). - Mężczyzna przyznał się do spowodowania obrażeń u dziecka - poinformowała Mirosława Kraszewska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w nocy z soboty na niedzielę w jednym z domów w gminie Szczerców odbywała się alkoholowa impreza. Uczestniczyło w niej kilka osób.
Wyszła tylko na chwilę...
20-letnia mieszkanka tego domu, matka 5-miesięcznego chłopca, która nie uczestniczyła w spotkaniu, przeniosła się wraz z dzieckiem do innego pomieszczenia. W nocy do jej pokoju przyszedł 20-letni uczestnik imprezy.
- Z relacji matki wynika, że rozmawiała z nim godzinę, a później wyszła na chwilę do kuchni, aby przygotować dziecku posiłek. Kiedy wróciła, mężczyzny już nie było, ale zobaczyła, że dziecko ma zasinioną głowę, podrapaną twarz, a także kłopoty z oddychaniem - poinformowała Mirosława Kraszewska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Matka od razu wezwała pogotowie.
Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, pobrali próbki śladów biologicznych z opuszków palców i paznokci zatrzymanego mężczyzny. Przesłuchano również matkę. Kobieta była trzeźwa.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24