- Zabieg, który jest zaplanowany ma najwyraźniej charakter ratowniczy - mówił Jarosław Kaczyński, odnosząc się do rządowej propozycji zmian w systemie emerytalnym. Zdaniem Kaczyńskiego, zmiany muszą być poprzedzone "bardzo mocną kampanią informacyjną."
W środę premier ogłosił rządową propozycję dotyczącą przyszłości OFE. W konferencji udział wzięli również ministrowie finansów i pracy. Kilkadziesiąt minut później do tej propozycji odniósł się prezes PiS.
- Zabieg, który jest zaplanowany ma najwyraźniej charakter ratowniczy z punktu widzenia kryzysu finansów publicznych. W oczywisty sposób zmniejsza zadłużenie kraju - zaznaczył Kaczyński.
Ale, jak dodał, "skoro premier ogłosił wczoraj, że nie ma kryzysu, to jest to dziwne." - Dlaczego w tym momencie podejmuje się tego typu przedsięwzięcie? - pytał.
Przypomniał, że PiS od dawna krytykował OFE. Jego zdaniem, "są mankamenty tego projektu." - Zamysł, żeby coś z tym zrobić jest rozsądny - przyznał.
Zdaniem Kaczyńskiego, jeśli decyzję mają podejmować obywatele, to okres musi być nieco dłuższy, np. sześć miesięcy. Jak dodał, zmiany "muszą być poprzedzone bardzo mocną kampanią informacyjną." - Bez tego, to będzie zabieg, który ma wyłącznie cele doraźne, związane z sytuacją, do której ten rząd doprowadził - stwierdził Kaczyński. - Większość Polaków, kiedy się zorientuje, w co została wciągnięta, jak zostali oszukani, ogromna część przejdzie do ZUS-u, ale to muszą być decyzje obywateli - dodał.
Rządowa propozycja
Rządowa propozycja dotyczące zmian w systemie emerytalnym zakładają przesunięcie części obligacyjnej z OFE do ZUS, a także dobrowolność składek. Każdy będzie mógł wybrać, czy chce oszczędzać w OFE i ZUS, czy przekazywać pieniądze jedynie do ZUS-u. Nowa składka do OFE ma wynieść 2,92 proc. Jeśli obywatel przez trzy miesiące nie dokona wyboru, to z założenia jego składka będzie trafiała do ZUS. Ponadto pieniądze z OFE na 10 lat przed emeryturą zaczną być stopniowo przekazywane do ZUS.
Autor: db//bgr / Źródło: tvn24