- Prokuratura apelacyjna prowadząca śledztwo ws. tajnych więzień CIA w Polsce nie może zignorować informacji, że funkcjonariusze agencji torturowali więźnia na terenie naszego kraju - uważa dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Ci funkcjonariusze powinni za to odpowiedzieć - dodał ekspert.
W środę agencja Associated Press, powołując się na raport inspektora generalnego CIA i anonimowe źródła w wywiadzie, podała, że funkcjonariusz CIA torturował więźnia w tajnym więzieniu amerykańskiej agencji wywiadowczej w Polsce. Jak dodała, agent o imieniu Albert i jego przełożony Mike używali niesankcjonowanych wewnętrznymi regulaminami brutalnych metod przesłuchań więźnia, Abda al-Rahima al-Nashiriego, podejrzanego o współudział w ataku na amerykański okręt USS Cole w Jemenie w 2000 roku i schwytanego dwa lata później w Dubaju.
Informacje (nie)jawne
Zdaniem Bodnara sama informacja o torturowaniu Abda al-Rahima al-Nashiriego, nie jest nowością gdyż już wcześniej pojawiła się w upublicznionym przez Amerykanów dokumencie. Zaznaczył jednak, że nie było podane wcześniej, gdzie mężczyzna był torturowany. - To pierwsza informacja ze strony amerykańskiej, która wskazuje, że Polska współpracowała przy ustanowieniu tych więzień. Teraz mamy już dość rzetelne źródło, jakim jest postępowanie dyscyplinarne wobec tych dwóch osób - powiedział Bodnar.
Zaznaczył, że jego zdaniem obaj agenci powinni być przesłuchani przez polską prokuraturę, a jeśli rzeczywiście dopuścili się torturowania więźnia na terenie Polski, powinni za to zgodnie z polskim prawem odpowiedzieć. Dodał również, że sama kwestia przesłuchania funkcjonariuszy może być trudna, ponieważ Amerykanie będą chcieli ich chronić.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24