Chciałbym, żeby składka zdrowotna była podwyższona o jeden procent w 2010 r. - zapowiedział premier Donald Tusk, podczas "Białego szczytu". Dodał jednak, że nie zgodzi się na dopłaty do usług medycznych.
Najważniejszy konkret, jaki podał z ust premiera to podwyższenie składki zdrowotnej w 2010 r. Zastrzegł on jednak, że podwyższenie składki nie nastąpi kosztem podatku dochodowego i nie uszczupli wpływów do budżetu.
Przyznał, że zmiany miałyby też dotyczyć rolników. – Możliwa jest też racjonalizacja składki zdrowotnej w obrębie KRUS, choć wiem że musimy to uzgodnić z naszym koalicjantem – powiedział Donald Tusk, który wraz z minister zdrowia Ewą Kopacz, przedstawicielami prezydenta i związków zawodowych brał w środę udział w "białym szczycie".
Bez opłat w przychodniach
Szef rządu zapowiedział, że nie będzie dopłat do usług medycznych. Jak tłumaczył, nawet najdrobniejsze opłaty byłyby zbyt dotkliwe dla najuboższych, rodzin wielodzietnych i ludzi w wieku podeszłym.
Wcześniej premier powiedział w TOK FM, że jest sceptyczny wobec wprowadzenia obowiązkowej odpłatności za wizytę u lekarza pierwszego kontaktu, nie wyklucza natomiast możliwości wprowadzenia tzw. opłat hotelowych za pobyt w szpitalu.
Dodatkowe ubezpieczenie i koszyk
Kolejne zmiany, jakie zapowiedział premier dotyczą koszyka świadczeń gwarantowanych (te, które należą się nam w ramach składki zdrowotnej m.in wizyty u lekarza pierwszego kontaktu). Obiecał jednak, iż nie będzie żadnych rewolucji. - Efektem koszyka nie mogą być dramaty ludzi, których nie stać na ubezpieczenie (dodatkowe - red.). Nikt nie ma zamiaru dokonywać radykalnej, bezlitosnej rewolucji przez jakieś przesadne ograniczenie świadczeń należnych z tytułu płacenia składki - zadeklarował premier.
Aby powstał koszyk świadczeń gwarantowanych trzeba ustalić: dlaczego coś jest bezpłatne, a za coś trzeba płacić. Muszą być też opisane warunki (standard) świadczeń i określony maksymalny czas oczekiwania.
Prof. Marek Safjan, przewodniczący komitetu "biały szczyt", podkreślił: - Koszyk musi mieć realne, a nie wirtualne założenia.
Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego zarzucają jednak rządowi, że w sprawie "koszyka" wciąż brak jest konkretów, a to odbija się i na pacjentach i na szpitalach.
Premier zapowiedział dodatkowe ubezpieczenia, ale na konkretne rozwiązania prawne w tej sprawie trzeba poczekać - potrzebna jest zmiana ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych.
Na razie wiadomo tyle, że dodatkowe ubezpieczenia nie powinny obejmować tego, co jest gwarantowane w ramach obowiązkowej składki, a jednocześnie nie prowadzić do zrzekania się tego, co w ramach składki się należy.
Lekarze: potrzebny rejestr usług medycznych
W podsumowaniu "białego szczytu" (kilku tygodni prac) napisano, że pacjenci powinni mieć większe prawa. Zaproponowano m.in. stworzenie urzędu Rzecznika Praw Pacjenta. Prof. Safjan stwierdził, że trzeba też zapewnić pacjentowi prawo do informacji. - Bezpieczeństwo pacjenta nadrzędnym celem prac nad reformą systemu zdrowia - podkreślił.
Ponadto zoz-y powinny mieć możliwość sprzedaży świadczeń medycznych, jednak nie może to naruszać praw osób korzystających z ubezpieczenia podstawowego.
Zdecydowana większość uczestników "białego szczytu" opowiada się za przekształceniem publicznych zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego. Zaznaczono jednocześnie, iż przekształcenie zoz-ów nie powinno pozostawiać w sprzeczności z ich misją.
Ale przedstawicielom środowisk medycznych nie wszystko się podoba. Podczas "białego szczytu" pod adresem rządu padło kilka poważnych zastrzeżeń. Lekarze mają pretensje, że nie ma jeszcze koszyka usług gwarantowanych i rejestru usług medycznych. - Pieniądze, które są przeznaczane na składki zdrowotne, chodzą sobie nie wiadomo, gdzie - przekonywali przedstawiciele NSZZ Solidarność.
26 marca Sejm ma rozpocząć prace nad pakietem ustaw reformujących system opieki zdrowotnej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24