Osoba rekomendowana przez PO na stanowisko szefa spółki odpowiedzialnej za bezpieczeństwo przedsiębiorstw o strategicznym znaczeniu dla państwa, nie posiada prawa dostępu do informacji tajnych ani certyfikatów wymaganych przez NATO - pisze "Nasz Dziennik".
Jedyna w Polsce firma posiadająca tzw. certyfikat bezpieczeństwa przemysłowego I klasy - spółka Naftor, zajmująca się m.in. ochroną państwowych spółek paliwowych, może niebawem stracić swoje uprawnienia - akcentuje gazeta.
Powód? Powołany przed miesiącem na stanowisko prezesa Naftoru Andrzej Madera, wymieniany w raporcie z likwidacji WSI jako agent o pseudonimie "Charon", nie posiada licencji bezpieczeństwa umożliwiającej dostęp do informacji tajnych.
Źródło: "Nasz Dziennik"