"Usłyszałam huk i poleciałam zerknąć, co się dzieje", napisała na Kontakt TVN24 nasza internautka z Moskwy. Zapomniała, że w sobotę Rosjanie będą świętować Dzień Zwycięstwa. A przed świętem, wiadoma rzecz, trzeba trenować.
Bo też i trenować jest co, skoro w sobotę przez Plac Czerwony mają przemaszerować tysiące żołnierzy, przejechać dziesiątki pojazdów bojowych, a na domiar wszystkiego ponad głowami mieszkańców Moskwy przelecą samoloty i śmigłowce rosyjskiej floty powietrznej.
Właśnie ich próba została uwieczniona przez czujne oko kamery naszej internautki Justyny. - Usłyszałam huk i poleciałam zerknąć, co się dzieje. Zupełnie wyleciało mi z głowy, że to rocznica Wielikoj Pabiedy nadchodzi! - pisze rozbrajająco Justyna.
Jak zauważa, już podczas parady "rok temu helikoptery miały jeszcze przyczepione flagi z - prawdopodobnie - barwami jakichś powietrznych dywizji czy innych batalionów oraz, na koniec, z ogromną flagą Rosji". W tym roku z pewnością nie będzie inaczej.
A wszystko po to, by upamiętnić zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami, które 9 maja 1945 r. (drugi raz, na życzenie ZSRR) podpisały akt kapitulacji. Oczywiście doroczna defilada przed Mauzoleum Lenina i murami Kremla ma też inny cel - pokazanie nieprzemijającej wielkości Rosji.
Źródło: Kontakt TVN24