Skargi na marazm śledczych złożone przez przedsiębiorcę, który stracił dorobek życia, skierowane do Prokuratury Krajowej przesłano do rozpatrzenia tej samej prokuraturze, której dotyczyło zażalenie - pisze "Nasz Dziennik".
Orzeczenia i ekspertyzy rzecznika praw obywatelskich wydają się nie mieć dla prokuratorów większego znaczenia. Zwłaszcza gdy w grę wchodzi postać znanego wrocławskiego komornika Roberta Kapicy, cieszącego się dobrymi kontaktami w tamtejszym środowisku sędziowsko-prokuratorskim.
Przedsiębiorcom z Radwanic, którzy w wyniku działań komornika, uznanych przez RPO za bezprawne, stracili dorobek swego życia, nie udało się nakłonić prokuratury do egzekwowania prawa. Najpierw postępowanie umorzyli oławscy śledczy, a zażalenie na brak działań z ich strony skierowane do Prokuratury Krajowej trafiło do rozpoznania do tej samej prokuratury, której dotyczyło pismo.
Źródło: "Nasz Dziennik"