Kościół zdradził Jana Pawła II, bo praktyka duszpasterska dotycząca małżeństwa i rodziny nie poszła za głosem papieża, a nawet nie zapoznała się z jego nauczaniem - stwierdził abp Henryk Hoser w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną. Zdaniem hierarchy za kryzys rodzin współodpowiadają duchowni, którzy nie potrafią przygotować narzeczonych do małżeństwa w duchu polskiego papieża.
Arcybiskup Hoser, przewodniczący Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Biotycznych, ocenił, że pogorszyła się sytuacja rodziny w Europie, choć Polska broni się jeszcze przed wpływami Zachodu.
Powiem brutalne: Kościół zdradził Jana Pawła II. (...) Praktyka duszpasterska zdradziła Jana Pawła II, ponieważ nie poszła za jego głosem, nie zapoznała się nawet z jego nauczaniem. Wszyscy mówią, że jest ono za trudne, nawet duszpasterze i częściej świeccy mówią, że dokumenty Kościoła są za trudne, że "my ich nie rozumiemy" . abp Hoser
- Polska pod tym względem jest przesunięta w fazie w stosunku do Zachodu, różnica wynosi 20-30 lat, ale wpływy kultury liberalnej stają się u nas coraz bardziej akceptowane nawet w tradycyjnych środowiskach - mówił arcybiskup. - Potwierdza to kolęda, czyli wizyty duszpasterskie w domach. Nie ma wątpliwości, że narasta zjawisko kohabitacji młodych. To zjawisko jest dość szerokie, ponieważ spotyka się ze zgodą rodziców i dziadków - dodał.
"W społeczeństwie jest trauma"
Zdaniem hierarchy polskie społeczeństwo jest "społeczeństwem postaborcyjnym". - Jest w nim ogromna trauma, zakodowana w pamięci somatycznej setek tysięcy osób, kobiet i mężczyzn. Po 1956 r., w wyniku ustawy legalizującej aborcję, wykonywano ok. 800 tys. aborcji rocznie. To przerażająca liczba. Owa trauma nadal funkcjonuje - stwierdził duchowny.
Wskazał, że w Polsce rozpada się około 30 proc. małżeństw i tendencja jest wzrostowa.
- Do tej nowej sytuacji ogromnie przyczyniła się emigracja. Odkryłem to jeszcze w latach 90., gdy spowiadałem w pewnej miejscowości, w której mieściły się obozy dla polskich uchodźców. W co drugiej spowiedzi była mowa o zdradzie małżeńskiej, bo współmałżonek został w Polsce - mówił arcybiskup. - Te skutki istnieją i choć proces destabilizacji małżeństw postępuje powoli, jest on bardzo wyraźny. Mamy tu mechanizm błędnego koła życia rodzinnego - dzieci, na oczach których rozpada się małżeństwo rodziców, mają osłabioną zdolność do stworzenia stałej, stabilnej rodziny, gdyż nie miały osobowego wzorca - dodał.
"Praktyka duszpasterska zdradziła"
W opinii hierarchy winna jest też "praktyka duszpasterska", czyli praca w parafiach z kandydatami na małżonków i samymi małżonkami.
- Powiem brutalne: kościół zdradził Jana Pawła II. (...) Praktyka duszpasterska zdradziła Jana Pawła II, ponieważ nie poszła za jego głosem, nie zapoznała się nawet z jego nauczaniem. Wszyscy mówią, że jest ono za trudne, nawet duszpasterze i częściej świeccy mówią, że dokumenty Kościoła są za trudne, że "my ich nie rozumiemy" - powiedział abp Hoser.
Zdaniem ordynariusza warszawsko-praskiego wystarczyłoby, żeby osoby pracujące z małżonkami przeczytały dokument "Familiaris Consortio" napisany przez Karola Wojtyłę.
- Papież sformułował w nim m.in. cztery zadania rodziny. Proszę poprosić konfratrów żeby je wymienili. Duszpasterze nie wymienią, bo nie czytali albo nie pamiętają, a wierni, żeby coś zrealizować, muszą wiedzieć konkretnie, co. Formatorki z Parafialnych Ośrodków Formacji Rodziny, które powołałem w diecezji, mówią, że gdy wyliczają narzeczonym te zdania, robią oni okrągłe oczy. W ogóle nie mają pojęcia, że jakieś zadania przed nimi stoją - stwierdził duchowny.
Autor: MAC//tka / Źródło: KAI
Źródło zdjęcia głównego: tvn24