Nie mam wątpliwości, że koalicja 15 października wygrała te wybory - powiedział w TVN24 minister spraw wewnętrznych, polityk KO Marcin Kierwiński. Stwierdził też, że "niepotrzebne" były przedwyborcze napięcia między Trzecią Drogą a Lewicą.
Jak wynika z sondażu exit poll Ipsos, Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do sejmików wojewódzkich zdobyło w całym kraju 33,7 procent poparcia, a druga Koalicja Obywatelska - 31,9 procent. Trzecia była Trzecia Droga z 13,5 procent głosów. Konfederacja zdobyła 7,5 procent, a Lewica 6,8 procent. Według sondażowych wyników, Koalicja Obywatelska odbiła z rąk PiS trzy sejmiki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dziesięć faktów w powyborczy poranek
Kierwiński: koalicja 15 października wygrała te wybory
Wyniki komentował w poniedziałek rano w TVN24 Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji, polityk KO.
- Nie mam wątpliwości, że koalicja 15 października wygrała te wybory. 52 procent w sejmikach, czyli większość poparcia dla koalicji. Natomiast pewnie są takie rzeczy, które trzeba bardzo mocno przemyśleć, przeanalizować i ruszać do pracy - zaznaczył.
Jak mówił, KO poprawiła swój wynik względem wyborów parlamentarnych. - Ale zawsze jest taka sportowa złość, bo przecież jest naturalne, że te wybory sejmikowe chcieliśmy wygrać - przyznał. - Poczekajmy na ostateczne wyniki, na pewno wnioski z tego wyciągniemy i od dziś ruszamy do kampanii europejskiej - powiedział.
Podkreślił, że "trzeba spokojnie wyciągnąć wnioski, ale przede wszystkim przyspieszyć realizację tego, co zapowiadaliśmy, czyli rozliczenia tego, co PiS wyprawiało przez ostatnie osiem lat".
Kierwiński: napięcia między Trzecią Drogą a Lewicą były niepotrzebne
Kierwiński stwierdził też, że przedwyborcze "napięcia między Trzecią Drogą a Lewicą były niepotrzebne".
- Zawsze będę uważał, że koalicja musi działać funkcjonalnie, bardzo zgodnie. Im mniej jest napięć, tym lepiej. Koalicja 15 października została wybrana do konkretnych celów i rozliczenia PiS. Kiedy zajmuje się sama sobą, wtedy oczywiście wynik jest gorszy - mówił.
Kierwiński: niska mobilizacja młodego elektoratu bardzo martwi
Minister stwierdził, że najważniejszą sprawą do przemyślenia przed wyborami do europarlamentu jest mobilizacja. - Głównie elektoratu wielkomiejskiego i elektoratu młodego. Proszę zwrócić uwagę, że 20 procent wyborców, którzy poszli i głosowali w wyborach w październiku, teraz nie poszła do urn - wskazywał.
Przyznał, że niska mobilizacja młodego elektoratu "bardzo martwi". - Nad tym musimy bardzo mocno popracować - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24