Od początku czułam, że będzie bardzo blisko - powiedziała Małgorzata Trzaskowska, po ogłoszeniu sondażowych wyników drugiej tury wyborów prezydenckich. Według nich, Andrzej Duda uzyskał 50,4 procent głosów, a Rafał Trzaskowski - 49,6. Margines błędu w tym badaniu wynosi dwa punkty procentowe.
Według sondażu Ipsos na Andrzeja Dudę głosowało 50,4 procent wyborów, a na Rafała Trzaskowskiego - 49,6. Pracownia poinformowała, że na podstawie tego badania nie da się wskazać zwycięzcy wyborów. Margines błędu przy sondażu exit poll wynosi bowiem 2 punkty procentowe, a różnica poparcia między dwoma kandydatami to 0,8 punktu procentowego.
Z żoną Rafała Trzaskowskiego w czasie jego wieczoru wyborczego w Warszawie rozmawiała dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.
- Mam nadzieję, że bardzo dobrze się to wszystko skończy i jutro będziemy w innym kraju - skomentowała Małgorzata Trzaskowska. Przyznała przy tym, że spodziewała się bardzo wyrównanego wyniku. - Od początku czułam, że będzie bardzo blisko - dodała.
Trzaskowska powiedziała, że wyniki dają "wielką nadzieję na to, że będzie lepiej". - Wierzę, że zwyciężymy - podkreśliła.
Według sondażu exit poll, Trzaskowski zwyciężył w województwach: pomorskim (66,4 procent), lubuskim (63,1 procent), zachodniopomorskim (63,1 procent), dolnośląskim (58,6 procent), opolskim (55,6 procent), w wielkopolskim (55,3 procent), kujawsko-pomorskim (53,9 procent), warmińsko-mazurskim (53,1 procent), śląskim (52,3 procent).
Frekwencja, według sondażu exit poll, wyniosła 68,9 procent. Jest więc wyższa niż w pierwszej turze wyborów, kiedy do urn poszło 64,51 procent osób uprawnionych.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24