Matczak: to nie święto demokracji, tylko jej upadek

Źródło:
TVN24
Matczak: jeżeli władza zrywa się z łańcucha prawa, to znaczy, że wolno jej wszystko
Matczak: jeżeli władza zrywa się z łańcucha prawa, to znaczy, że wolno jej wszystkoTVN24
wideo 2/21
Matczak: jeżeli władza zrywa się z łańcucha prawa, to znaczy, że wolno jej wszystkoTVN24

Rzucamy się na głęboką wodę. Próbujemy przygotować wybory korespondencyjne dla 30 milionów Polaków w ciągu miesiąca - zauważył w TVN24 prof. Marcin Matczak, który komentował przygotowania rządu do wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej, mimo że ustawa w tej sprawie nie została jeszcze uchwalona. Sytuację te ocenił jako "polityczne science fiction".

Przed nami wybory prezydenckie. Planowo mają się odbyć 10 maja, a ich ewentualna druga tura - 24 maja. Senat pracuje nad ustawą, według której wybory mają odbyć się w pełni korespondencyjnie. Do Sejmu ma ona wrócić w terminie do 6 maja. Mimo to, rząd, między innymi w osobie wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, zapowiedział już, że trwają przygotowania do wyborów w takiej formie.

Raport tvn24.pl: Wybory prezydenckie

"Polityczne science fiction"

Profesor Marcin Matczak, specjalista w zakresie teorii prawa z Uniwersytetu Warszawskiego pytany był w TVN24, co by powiedział, gdyby przedstawiono mu wizję tego, że wybory będą przeprowadzane w taki sposób, w jaki planuje to zrobić teraz rząd.

- Pomyślałbym, że to polityczne science fiction - odpowiedział. - Wynika to z tego, że wybory korespondencyjne zdarzają się jako uzupełniająca forma wyborów. Są kraje, gdzie odgrywają one istotną rolę - zauważył. - W tym wypadku jednak mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu - ocenił.

Zdaniem Matczaka, "rzucamy się na głęboką wodę". - Próbujemy przygotować wybory korespondencyjne dla 30 milionów Polaków w ciągu miesiąca. To po prostu niewykonalne - tłumaczył.

- Poszliśmy na zupełną improwizację. Uważam, że zakończy się ona mianem politycznego science fiction - stwierdził. Ocenił, że taka sytuacja "nie powinna się zdarzyć, bo nie ma nic wspólnego z wyborami". - Jest dziwną koncepcją, aby na siłę zorganizować coś, co w sensie prawnym wyborami nie będzie - zaznaczył.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Matczak: to nie święto, a upadek demokracji

Prof. Matczak w TVN24 zwrócił uwagę, że "demokracja opiera się na założeniu, że głos społeczeństwa ma wpływ na to, co się w kraju dzieje". - Dzięki temu wyrażamy marzenie o jakiejś Polsce - tłumaczył.

- Nagle się okazuje, że ta karta, na której mogę wyrazić wyrazić marzenie o mojej Polsce, może w ogóle do mnie nie trafić, ona zostanie wetknięta w płot - dodał.

- Zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie na święto demokracji czekamy, a na jakiś jej upadek - ocenił. - To kwestia zdroworozsądkowa: nie da się przeprowadzić wyborów korespondencyjnych w miesiąc dla 30 milionów ludzi - powtórzył.

"Idea państwa prawa polega na tym, że władza robi tylko to, na co prawo pozwala"

Gość programu "Koronawirus. Raport" wrócił także do słów ministra Jacka Sasina, według którego wybory w zaplanowanym terminie odbędą się "na sto procent", a karty do głosowania już się drukują.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rozporządzenia potwierdzającego wzór nie ma. Sasin: karty do głosowania już są drukowane

- Kiedy słyszymy o tym, że pan wicepremier Sasin mówi o tym, że wprawdzie nie ma jeszcze prawa, na podstawie którego mógłby działać, ale ono na pewno będzie, to wtedy ja, jako prawnik, zastanawiam się, czy mogę pana Sasina wsadzić do więzienia i powiedzieć: wprawdzie nie ma wyroku, na podstawie którego on powinien w więzieniu być, ale na pewno będzie - skomentował Matczak.

Zaznaczył jednocześnie, że nie może tego zrobić, "bo idea państwa prawa polega na tym, że władza, jak i każdy obywatel, robi tylko to, na co prawo mu pozwala". - Jeżeli władza zrywa się z łańcucha prawa, to znaczy, że wolno jej wszystko - puentował.

Sasin: karty do głosowania są już drukowane
Sasin: karty do głosowania są już drukowane TVN24

Autorka/Autor:akw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl