Moja prezydentura będzie zieloną prezydenturą, a jednym z jej priorytetów będzie środowisko naturalne - zadeklarował niezależny kandydat Szymon Hołownia. Zarzucał politykom, że tematem zmian klimatycznych interesują się tylko przed wyborami, by poszerzyć elektorat.
Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Warszawie mówił o środowisku i walce z niekorzystnymi zmianami klimatycznymi. - Politycy mieli środowisko w głębokim poważaniu. Wyciągali je i próbowali mówić o nim cokolwiek tylko w sytuacjach, gdy dochodzili do wniosku, że idzie moda na to i opłaca im się to z politycznych względów - stwierdził niezależny kandydat na prezydenta.
W trwającej kampanii - dodał - "obserwujemy żałosne opowieści prezydenta Andrzeja Dudy, który nagle zatroszczył się o stan polskich wód i zaczął promować budowanie, tworzenie przy domach małych zbiorników, oczek wodnych". - Gdzie był przez pięć lat swojej prezydentury, podczas kiedy wiedzieliśmy od dawna, że mamy zmianę klimatyczną, a od trzech lat mamy w Polsce katastrofalną suszę? - pytał Hołownia.
Hołownia: potrzebujemy planu na kilkanaście lat
Kandydat zauważył, że polskie górnictwo, "niezależnie od tego, czy rządził PiS czy Platforma, nie zostało do tej pory zreformowane". - Potrzebujemy wreszcie planu na kilkanaście lat, żeby za lat 30 osiągnąć neutralność klimatyczną Polski i dekarbonizację. Musimy to zrobić solidarnie z górnikami. My nie mamy chronić kopalni, my mamy chronić górników. Iść w końcu w tę stronę, w którą i tak będziemy musieli iść - przekonywał Hołownia.
Podkreślał, że "niszczenie środowiska to straszny koszt". - My pozabijamy nasze własne dzieci. Zrobimy to z naszej chciwości i krótkowzroczności politycznej. Dlatego, że nadal będziemy wybierać ludzi, którzy zieloną farbą będą wycierać sobie usta tylko przed wyborami - mówił.
Zadeklarował, że jego prezydentura "będzie zieloną prezydenturą", a "środowisko naturalne jednym z priorytetów".
Źródło: TVN24