Próba imputowania panu prezydentowi, że jest generalnie przeciwnikiem szczepienia tam, gdzie jest ono dziś obowiązkowe, jest fałszem - przekonywał w "Rozmowie Piaseckiego" wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. W TVN24 odniósł się do ostatnich wypowiedzi Andrzeja Dudy.
Urzędujący prezydent Andrzej Duda w poniedziałek podczas spotkania w Końskich został zapytany między innymi o nieistniejącą jeszcze szczepionkę na COVID-19. - Szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe - powiedział prezydent. Dodał przy tym, że nie jest w tym przypadku zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. - Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie - stwierdził. Tego samego dnia prezydent napisał na Twitterze, że szczepienia dotyczące poważnych chorób zakaźnych jak polio czy gruźlica, "to zupełnie co innego".
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta pytany w "Rozmowie Piaseckiego", czy jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień, odparł, że "zgodnie z prawem" swoje dzieci szczepi. - Robię to ponieważ prawo zostało uchwalone w oparciu o badania naukowe. Te badania wskazują, że takie szczepienia są potrzebne, aby nasze społeczeństwo było zdrowe - dodał.
Dopytywany o ostatnie wypowiedzi Andrzeja Dudy w tym temacie, Kaleta powiedział, że "prezydent jasno, w wielu wypowiedziach, nie tylko z ostatnich kilkudziesięciu godzin odnosił się do kwestii szczepień, przede wszystkim do szczepionki na koronawirusa". - Prezydent od dwóch miesięcy mówił, że przy szczepionce na koronawirusa dla osób dorosłych, zasadą powinna być dobrowolność - dodał. Zwrócił przy tym uwagę, że "w podobny sposób o szczepieniach na koronawirusa u osób dorosłych wypowiedział się Rafał Trzaskowski" i "nikt z tego problemu nie robi".
Co ze szczepieniami na choroby zakaźne? Kaleta: prezydent stwierdził, że to inne pole do dyskusji
Prowadzący rozmowę Konrad Piasecki przytoczył w programie słowa Andrzeja Dudy z kwietnia tego roku o przyszłej szczepionce na koronawirusa.
- Jeżeliby się okazało, że są osoby, które nie mogą być zaszczepione, w związku z tym każdy, kto byłby nosicielem koronawirusa, dlatego że nie chce się zaszczepić, byłby dla nich zagrożeniem, to ja bym rozważał, czy nie wprowadzić tych szczepień jako obowiązkowe - mówił wtedy Duda.
Kaleta, odnosząc się do tych słów, tłumaczył, że prezydent mówił w tej sytuacji o dobrowolności szczepień. - Próba imputowania panu prezydentowi, że jest generalnie przeciwnikiem szczepienia tam, gdzie jest ono dziś obowiązkowe, jest fałszem - przekonywał Kaleta. - Pan prezydent po debacie (spotkaniu w Końskich - red.) to prostował - przypomniał.
Wiceminister sprawiedliwości pytany był także o kwestię szczepień na polio i chorobę Heinego-Medina. - (Prezydent) stwierdził, że jest to inne pole do dyskusji. W tej sprawie nie zajmował stanowiska - odpowiedział. - Fraza, że coś jest inną dyskusją zazwyczaj jest taką figurą retoryczną, która stwierdza, że jest pomieszanie porządków dyskusji - uciął.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24