Być może pan prezydent Andrzej Duda znajdzie w sobie odwagę, żeby w drugiej kadencji nie słuchać tylko i wyłącznie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Rafał Trzaskowski, były kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski. Prezydent Warszawy mówił także, że otrzymał ponowione zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego od Andrzeja Dudy.
Państwowa Komisja Wyborcza podała w poniedziałek oficjalne wyniki wyborów prezydenckich. W drugiej turze Andrzej Duda zdobył 51,03 procent głosów, a Rafał Trzaskowski - 48,97 procent. Każdego kandydata poparło ponad 10 milionów wyborców. Różnica głosów wyniosła nieco ponad 420 tysięcy. Frekwencja wyborcza w drugiej turze głosowania wyniosła 68,18 procent.
Trzaskowski: zaproszenie prezydenta zostało ponowione
W "Faktach po Faktach" były kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski był pytany o zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego, które otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy w wieczór wyborczy. Poinformował, że zostało ono ponowione. - Ja akurat nie mogłem w tym tygodniu. Zaproponowałem, że pod koniec miesiąca, kiedykolwiek pan prezydent będzie miał czas, my akurat będziemy wtedy przygotowywali kolejne obchody (rocznicy - red.) Powstania Warszawskiego, więc z panem prezydentem na pewno się będziemy widzieć. Gdzieś w tym czasie spotkam się z panem prezydentem - mówił Trzaskowski.
Prezydent Warszawy dodał, że "przede wszystkim my dwaj (z prezydentem) się powinniśmy spotkać". - Tu nie chodzi o to, żeby robić show, tylko żeby porozmawiać poważnie na temat tego, jakie są oczekiwania tej drugiej połowy Polski wobec pana prezydenta - powiedział w "Faktach po Faktach" były kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
- Ja na pewno wykonam mnóstwo gestów, bo uważam, że Polskę trzeba zszyć. (...) My musimy wszyscy zrobić to, czego robiliśmy wyjątkowo mało. Przede wszystkim rozmawiać z ludźmi, bo tu nie chodzi o gesty symboliczne. Tego samego oczekuję od pana prezydenta - kontynuował Trzaskowski.
Trzaskowski: mam nadzieję, że pan prezydent już nie będzie zakładnikiem jednej partii. Ma wielką szansę
Rafał Trzaskowski w "Faktach po Faktach" wyraził także nadzieję w stosunku do drugiej kadencji prezydenta Dudy. - Pan prezydent ma drugą kadencję, być może znajdzie w sobie odwagę, żeby nie słuchać tylko i wyłącznie pana prezesa Kaczyńskiego, (ale) żeby stanąć w obronie chociażby polskich samorządów, żeby nie pozwolić zniszczyć mediów - mówił Trzaskowski.
- Ja mam nadzieję, że pan prezydent w tej chwili, (przecież - red.) sam mówił, że ta druga kadencja powinna wyglądać inaczej, już nie będzie zakładnikiem jednej partii. Ma wielką szansę - dodał.
Trzaskowski stwierdził, iż "chce wierzyć, że ta druga kadencja będzie inna, jeżeli pan prezydent wyciągnie wnioski, jeżeli naprawdę nie będzie chciał pogłębiać tego, co się w Polsce dzieje".
- Uważam, że każdy z nas musi się postarać, nie można po prostu się obrazić na to, że połowa obywateli myśli coś innego - dodał.
"Pan prezydent ma tu mnóstwo grzechów"
Rafał Trzaskowski odniósł się także do słów prezydenta Dudy z wieczoru wyborczego, kiedy mówił: - Jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony jakimś moim działaniem, czy moim słowem, przez te pięć lat, nie tylko w kampanii, proszę, żeby przyjął moje przeprosiny.
- Pan prezydent nie tylko zranił mnóstwo ludzi, ale doprowadza razem z telewizją, na którą dał dwa miliardy złotych do zmiany postaw, nieprawdopodobnego braku tolerancji, homofobii, pojawiły się również akcenty antysemickie w telewizji publicznej. Tego jest mnóstwo, to jest niszczenie podstawowej tkanki społecznej - powiedział Trzaskowski.
- Pan prezydent ma tu mnóstwo grzechów - stwierdził. - Ja chcę wierzyć, że będzie chciał z tego wyciągnąć wnioski - dodał. Zdaniem Trzaskowskiego może to zrobić "tylko w jeden sposób". - Nie poprzez słowo "przepraszam", tylko poprzez inne zachowanie w drugiej kadencji - mówił. - To będzie takie proste "sprawdzam" dla pana prezydenta - tłumaczył.
- Mam nadzieję, że pan prezydent będzie gotów do tego, żeby wyciągnąć wnioski i przynajmniej w niektórych sprawach podejmować decyzje w sposób niezależny. Chcę w to wierzyć, bo w końcu obudziliśmy olbrzymią nadzieję na to, że się wszyscy zmienimy, a nie tylko połowa Polski - podkreślił prezydent Warszawy.
Źródło: TVN24