Wydaje się, że racjonalnym na ostatniej prostej byłoby pokazywanie właśnie tego, że potrafi się wykazać zrozumieniem dla tego, o co chodzi drugiej stronie - powiedział w poranku "Wstajesz i weekend" profesor Jarosław Flis. Socjolog analizował tematy pojawiające się w kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenckich. - Atmosfera wiecowa jest jednym z zagrożeń dla polityków w trakcie kampanii - mówił gość TVN24.
W poranku "Wstajesz i weekend" profesor Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego był pytany, czy sprawa ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę mężczyzny skazanego za molestowanie córki może wpłynąć na ewentualne decyzje wyborcze. - To jest na pewno jeden z takich tematów, który jest obecny i ważny, pytanie czy jest to temat na tyle jednoznaczny, jeśli chodzi o cały ten problem, żeby podważył zdanie tych, którzy już jakieś mają poglądy - mówił socjolog.
Flis stwierdził, że "bardzo często jest tak, że rzeczywistą zmianę niosą takie sprawy, które są niezaprzeczalne, czyli takie, w których nie da się nic powiedzieć na usprawiedliwienie". - Zwykle rozpoznaje się to w polityce po tym, że druga strona mówi, że to podła propagandowa sztuczka. Jeśli ktoś tak mówi, to znaczy mniej więcej tyle, że jest bezsilny względem takiej sprawy - mówił Flis.
- Natomiast, jeśli są jakieś merytoryczne argumenty, to one wtedy pozwalają jakoś zwolennikom się z tym oswoić - dodał.
Flis mówił także, że "przy każdej tego typu sprawie, która niezależnie od indywidualnego losu jest dla większości wyborców sprawą odległą od ich codziennego doświadczenia, zawsze może być tak, że taki temat wykorzystywany w kampanii może zostać przegrzany". - Może zostać odebrany przez wyborców jako coś, co nie jest naturalnym przedmiotem sporu i nie o to chodzi w tej kampanii wyborczej, kogo się ułaskawia, kogo nie, tylko znacznie poważniejsze, szersze, dotyczące każdego sprawy, to znaczy poważniejsze nie w sensie indywidualnym, ale właśnie w takim szerokim sensie społecznym - mówił gość poranka "Wstajesz i weekend".
"To jest trochę jak w piłce nożnej, najlepiej się gra z kontrataku"
Flis analizował także pojawianie się innych tematów w kampanii. - Różne problemy, które wychodzą w trakcie kampanii, są właśnie takie medialne. Mają znaczenie o tyle, o ile rzeczywiście mówią nam coś nowego o uczestnikach tego sporu, czy coś, czego nie widzieliśmy wcześniej - mówił Flis. Zdaniem socjologa "mają moc rozwiewania obaw albo potwierdzania wcześniejszych zarzutów, które jakoś się nie układały w całość".
- Wydaje się, że znacznie ważniejsze w tym momencie dla samego przebiegu kampanii jest zachowanie zagorzałych zwolenników kandydatów po jednej stronie, którzy atakują drugą stronę - stwierdził profesor Flis.
- To jest trochę jak w piłce nożnej, najlepiej się gra z kontrataku. Jeśli samemu jest się atakowanym, to w tym momencie pokazanie, że druga strona jest agresywna i to ona atakuje, jest tym, co jest podstawowym narzędziem przekonywania umiarkowanych wyborców - dodał.
Prof. Flis: atmosfera wiecowa jest jednym z zagrożeń dla polityków w trakcie kampanii
Na pytanie, jak będzie wyglądał ostatni tydzień kampanii wyborczej, Flis odpowiedział, że "ta polaryzacja odbywa się w ten sposób, że próbuje się postawić takie tematy, które wywołają jakieś nieadekwatne reakcje po drugiej stronie, które skłonią drugą stronę do zachowań, które potwierdzą wszystkie zarzuty na jej temat". - To jest trochę tak, jak przejeżdżanie prętem po kracie po to, żeby gdzieś rozdrażnić drugą stronę. Realnie to niczemu nie grozi, to samo w sobie nie jest zarzutem ani problemem. Natomiast problemem są nieadekwatne reakcje - mówił prof. Flis.
Zdaniem profesora lepszą strategią na ostatnie dni przed wyborami może okazać się wykazywanie empatii względem zwolenników drugiej strony. - Wydaje się, że racjonalnym na ostatniej prostej byłoby pokazywanie właśnie tego, że potrafi się wykazać zrozumieniem dla tego, o co chodzi drugiej stronie - dodał.
Flis stwierdził także, że "na pewno jest tak, że w obliczu tłumu, zwłaszcza takiego przyjaznego, który wiadomo, co chce słyszeć, dużo łatwiej się rozpędzić". - Widzieliśmy już parę tego typu szarż w ostatniej kampanii, że z tego, co się mówiło w trakcie wiecu, trzeba było się później tłumaczyć i jakoś odwracać tego kota ogonem - mówił Flis.
- Atmosfera wiecowa jest jednym z zagrożeń dla polityków w trakcie kampanii - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24