Dziennikarze od lat związani z Trójką, w związku ze sprawą piosenki Kazika, na znak protestu odchodzą z pracy. - Na pewno ludzie w sztabie prezydenta nie są zadowoleni z sytuacji – mówi w "Faktach po Faktach" w TVN24 Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy. Zdaniem publicysty "Newsweeka" Cezarego Michalskiego, Kazikowi udało się wytłumaczyć na czym polega stawianie się przez władzę ponad prawem.
W 1998. notowaniu Listy Przebojów Trójki na pierwszym miejscu tego zestawienia zadebiutowała najnowsza piosenka Kazika "Twój ból jest lepszy niż mój". Informacja o tym szybko zniknęła jednak ze stron państwowego radia. Przeciwko takim działaniom protestuje wielu artystów. Z rozgłośnią rozstali się dziennikarze związani z nią od lat: Marek Niedźwiecki, Hirek Wrona, Marcin Kydryński i Agnieszka Szydłowska. - Ludzie w sztabie prezydenta na pewno nie są zadowoleni z sytuacji, bo jestem przekonany, że nie mieli na to wpływu ani nie wiedzieli o tym. Natomiast dyskusja nie służy szeroko rozumianemu obozowi władzy, a także prezydentowi – mówi w "Faktach po Faktach" TVN24 Krzysztof Łapiński, były rzecznik Andrzeja Dudy.
– To sprawa, którą może łatwo w 10-15 sekund opisać sąsiad sąsiadowi gdzieś w windzie, czy przy kasie w sklepie i na dodatek przypomina o sprawie tego, co się wydarzyło 10 kwietnia i na pewno politycy też chcieliby o tej sprawie zapomnieć – dodaje, nawiązując do wizyty Jarosława Kaczyńskiego na zamkniętym Cmentarzu Powązkowskim. Gdy zwykli obywatele w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa mieli zakaz wstępu na teren nekropolii, Jarosław Kaczyński w towarzystwie kilku osób odwiedził grób swojej matki i symboliczną mogiłę Lecha i Marii Kaczyńskich.
Drugi gość "Faktów po Faktach", Cezary Michalski zwraca uwagę, że "Andrzej Duda tak dalece stał się elementem polityki Jarosława Kaczyńskiego, że zachowanie Jarosława Kaczyńskiego 10 kwietnia i zachowanie jego ludzi w Trójce jest elementem kampanii prezydenta".
– Duda się całkowicie wytarł, to jest zupełnie inny Duda niż ten, który prowadził kampanię w 2015 roku. Przez Kaczyńskiego został złamany i odarty z różnych atrybutów godnościowych – uważa publicysta "Newsweeka" Cezary Michalski.
- Sprawa Kazika jest bardzo istotna, ponieważ Kazik w ogóle nie zachował się politycznie. To nie jest działanie na rzecz którejś partii. On powiedział to, czego profesorowie i konstytucjonaliści nie potrafią Polakom wytłumaczyć: co to znaczy, jak cały obóz polityczny stawia się ponad prawem. To znaczy, że ból, interes, pieniądze ludzi rządzących są cenniejsze niż ból, interes, pieniądze obywateli – stwierdza publicysta. – A to rzeczywiście niszczy społeczeństwo – dodaje.
Źródło: TVN24