- Przedkładamy projekt, w którym proponujemy, aby wybory odbyły się w trybie mieszanym - żeby można było głosować zarówno w lokalach wyborczych, jak i korespondencyjnie - mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki. Poinformował, że jego klub złoży projekt ustawy o zmianie Kodeksu wyborczego. - Chcemy przede wszystkim, żeby to PKW organizowała wybory, a nie rząd z nieudolnym ministrem Sasinem - dodał.
W niedzielę nie odbyło się głosowanie w zaplanowanych na ten dzień wyborach prezydenckich. W związku z tym PKW wydała uchwałę, w której stwierdziła, że "brak możliwości głosowania na kandydatów jest równoznaczny w skutkach z brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów", marszałek Sejmu ma teraz 14 dni na ponowne zarządzenie wyborów. Musi też zostać stworzony nowy kalendarz wyborczy, a zatem - jak stwierdził przewodniczący PKW - nie da się ich przeprowadzić w maju.
"Chcemy przede wszystkim, żeby to PKW organizowała wybory, a nie rząd z nieudolnym ministrem Sasinem"
Posłowie Koalicji Obywatelskiej, Barbara Nowacka i Robert Kropiwnicki, poinformowali na poniedziałkowej konferencji prasowej o złożeniu projektu ustawy o zmianie Kodeksu wyborczego. Jak tłumaczył Kropiwnicki, robią to po to, "żeby wybory mogły się odbyć w sposób bezpieczny i uczciwy". - Żebyśmy po latach wrócili w Polsce do wyborów, które są prowadzone zgodnie ze standardami międzynarodowymi - mówił.
- Przedkładamy projekt, w którym proponujemy, aby wybory odbyły się w trybie mieszanym - żeby można było głosować zarówno w lokalach wyborczych, jak i korespondencyjnie, tak, żeby wyborcy mogli podjąć świadomie decyzję, czy chcą iść do lokalu, czy oddać głos korespondencyjnie - tłumaczył. Wskazywał, że w projekcie jest także zapis, który mówi o tym, że do piętnastego dnia przed datą wyborów można zgłosić chęć głosowania korespondencyjnego, a do siódmego dnia - każdy powinien dostać imienny pakiet wyborczy.
- Chcemy przede wszystkim, żeby to PKW organizowała wybory, a nie rząd z nieudolnym ministrem (aktywów państwowych, Jackiem - red.) Sasinem - kontynuował poseł KO.
Jak mówił, ustawa o głosowaniu korespondencyjnym, którą podpisał w piątek prezydent, "jest nie do przyjęcia". - Proponujemy, żeby wyrzucić ją do kosza - dodał.
mjz/ks
Źródło: TVN24