Sześć godzin dyskusji, szereg propozycji poprawek. W Senacie o ustawie o wyborach prezydenckich

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24
Bodnar: pogląd o stanie klęski żywiołowej powtarzam konsekwentnie od 24 marca
Bodnar: pogląd o stanie klęski żywiołowej powtarzam konsekwentnie od 24 marcaTVN24
wideo 2/23
Bodnar: pogląd o stanie klęski żywiołowej powtarzam konsekwentnie od 24 marcaTVN24

Trzy połączone komisje senackie w czwartek pracowały nad ustawą o wyborach prezydenckich z możliwością głosowania korespondencyjnego. W obradach brali udział przedstawiciele PKW, MSZ i RPO. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przekonywał, że "najważniejsze jest jasne określenie terminów i przeprowadzenie wyborów prezydenckich na zasadzie faktycznego poszanowania zasady równości". Senator Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski zaproponował szereg poprawek. Senatorowie będą kontynuowali prace we wtorek.

Senackie komisje praw człowieka, praworządności i petycji, samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz ustawodawcza rozpoczęły pracę nad ustawą po godzinie 13, a zostały przerwane około 19. Wznowią je we wtorek o godzinie 12.

Oprócz senatorów w posiedzeniu brali udział między innymi przewodniczący PKW Sylwester Marciniak, wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, wiceminister cyfryzacji Wanda Buk oraz Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

Czarnek: będziemy pochylać się nad poprawkami Senatu

Przedstawiciel wnioskodawcy poseł PiS Przemysław Czarnek, przedstawiając założenia ustawy, które wprowadza głosowanie hybrydowe, podkreślał, że długość kalendarza wyborczego zależy od prac Senatu. - Jeżeli poprawki (do ustawy - red.) będą zgłoszone, będziemy się nad nimi pochylać, będziemy nad nimi dyskutować - zapowiedział.

- Jesteśmy otwarci na ich przyjęcie, jeśli one będą jeszcze bardziej czyniły ten proces wyborczy transparentnym, jeszcze bardziej demokratycznym, jeśli to możliwe, jeszcze bardziej wolnym, jeśli to w ogóle możliwe, jeszcze bardziej czytelnym, bo to bardzo ważne dla wyborców - mówił. - Uprzejmie prosimy wysoką izbę o odpowiedzialne podejście do sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy - dodał Czarnek.

Bodnar: najpoważniejszym problemem zapisy dotyczące terminów określających czynności wyborcze

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar przedstawiając na posiedzeniu komisji swoją opinię na temat ustawy zaznaczył, że cieszy się, iż przewiduje ona przywrócenie odpowiedzialności za nadzór i organizację wyborów Państwowej Komisji Wyborczej. - To jest standard, który wynika też ze standardów Komisji Weneckiej - zauważył. Zastrzegł jednak, że w ustawie znajdują się rozwiązania budzące wątpliwości, a najpoważniejszym problemem są zapisy dotyczące terminów określających czynności wyborcze.

- Lektura i interpretacja konstytucji wskazuje, że marszałek Sejmu powinien postanowieniem zarządzić datę wyborów, a następnie poszczególne czynności wyborcze powinny być dostosowane do Kodeksu wyborczego. Natomiast ustawa mówi, że to marszałek Sejmu będzie dokonywał określenia tych szczegółowych terminów. Co więcej, będzie istniała możliwość późniejszej zmiany tych terminów - zauważył Bodnar.

W jego ocenie takie zapisy mogą negatywnie wpłynąć na możliwość korzystania z biernego prawa wyborczego. - Najpoważniejszym problemem w tym kontekście jest kwestia zachowania zasady równości - przekonywał RPO. Ocenił, że chcąc stać na straży "totalnej czystości prawa konstytucyjnego" należałoby przeprowadzić od nowa wszystkie czynności wyborcze. - Tylko wtedy nie istniałoby ryzyko, że te wybory mogą być w jakiś sposób kwestionowane - stwierdził.

- Sejm zdecydował się na taką opcję, aby jednak stworzyć pewien przywilej, aby dotychczasowe komitety wyborcze nie musiały powtarzać swojej pracy, aby uwzględnić zebrane już podpisy - mówił Bodnar. - Z punktu widzenia stanu epidemii, to być może jest to rozwiązanie racjonalne, gdyż nie powoduje dodatkowej, nagłej pracy ze strony wielu osób, nie powoduje dodatkowych zagrożeń - ocenił.

Zwrócił jednak uwagę, że takie rozwiązanie może oznaczać, że nowi kandydaci nie będą traktowani na równi z dotychczasowymi. Przekonywał, że ewentualni kandydaci bezpartyjni, nieposiadający rozbudowanych struktur w terenie, mogą nie mieć szansy na zebranie w krótkim czasie wymaganej liczby podpisów. - Co zrobić z takim przeciętnym kandydatem, który teraz wystartował i nie ma struktur, dlaczego on ma być gorzej traktowany niż ci, którzy zarejestrowali się wcześniej? - pytał Bodnar.

Stwierdził, że ta kwestia może mieć znaczenie w przypadku oceny ważności wyborów. - Jeżeli zgłoszą się osoby, które nie będą mogły w tym procesie uczestniczyć, nie będą mogły zebrać podpisów, później będą one mogły podważać ważność wyborów, będzie istniała przestrzeń dla Sądu Najwyższego, aby w ten sposób orzekać - zwracał uwagę RPO. - Jasne określenie terminów i przeprowadzenie tych wyborów na zasadzie faktycznego poszanowania zasady równości jest moim zdaniem najważniejsze - przekonywał.

Bodnar: pogląd o stanie klęski żywiołowej powtarzam konsekwentnie od 24 marca
Bodnar: pogląd o stanie klęski żywiołowej powtarzam konsekwentnie od 24 marcaTVN24

Matczak: ustawa jest oparta na założeniu, że w wyborach najważniejszy jest prezydent

Głos w debacie zabrał również profesor Marcin Matczak, który jako jeden z ekspertów przygotował opinię dla Senatu w sprawie ustawy. - Mam wrażenie, że ta ustawa jest oparta na założeniu, że w tych wyborach najważniejszy jest prezydent. Tak nie jest, proszę państwa. W wyborach najważniejszy jest obywatel - mówił.

- Ta ustawa oparta jest na założeniu, że można złamać wszystkie przepisy konstytucji dotyczące prawa wyborczego, byleby prezydent został szybko wybrany - ocenił. Przywołał w tym kontekście art. 24 nowej ustawy w brzmieniu: "Jeżeli właściwa okręgowa komisja wyborcza nie uzyska wyników głosowania za granicą w ciągu 48 godzin od zakończenia głosowania w obwodach głosowania za granicą, głosowanie w tych obwodach uznaje się za niebyłe".

- Ten przepis oznacza, że jeżeli szybko nie zagłosujemy i nie wybierzemy prezydenta, to nasze głosy, głosy jakichś ludzi, jakichś konkretnych obywateli RP, uznaje się za niebyłe. Czyli ważne jest, żeby szybko wybrać, byle jak wybrać, a nie jest ważne to, żeby szanować obywatela - ocenił Matczak.

- W kwarantannie jeść trzeba, w stanie epidemii jeść trzeba, bo się umrze, ale głosować nie trzeba - przekonywał i dodał, że "jest przepis w konstytucji, który mówi, że jeżeli jest taka sytuacja, to trzeba odłożyć wybory".

- Nie ma ryzyka, bo przedłuży się automatycznie na podstawie tego samego art. 228 ust. 7 konstytucji kadencję prezydenta, co będzie oznaczało, że nie ma dziury prawnej, że nie ma żadnego zagrożenia dla praw konstytucyjnych - powiedział Matczak. Podkreślił też, że brak prezydenta na stanowisku nie jest niezgodny z konstytucją, bo konstytucja sama to przewiduje, bo przewiduje mechanizmy zastępstwa przez marszałka Sejmu.

Głos w debacie zabrał profesor Marcin Matczak, który jako jeden z ekspertów przygotował opinię dla Senatu
Głos w debacie zabrał profesor Marcin Matczak, który jako jeden z ekspertów przygotował opinię dla SenatuTVN24

Czarnek odpowiada Matczakowi: pan się kompromituje na oczach całej Polski

Przedstawiciel wnioskodawcy, poseł PiS Przemysław Czarnek, odnosząc się do słów Matczaka powiedział, że w Polsce nie ma obowiązku, a jest prawo głosowania. Dodał, że w ustawie zwiększono limit do 48 godzin, bo dotychczas było to tylko 24. - Pan to poddał krytyce i uznał to za przejaw tego, że my absolutnie nie pozwalamy za granicą głosować ludziom. Panie profesorze, pan się kompromituje na oczach całej Polski. Nie pierwszy to raz, ale dlaczego pan kompromituje wysoką izbę senacką, na zlecenie której pan sporządza ekspertyzę - mówił do Matczaka Czarnek.

- Panie profesorze, jeżeli Kodeks wyborczy obowiązujący od wielu lat zakłada uznanie za niebyłe wyborów, w których nie można policzyć głosów w ciągu 24 godzin, a my wyciągamy ten termin do 48 godzin, czyli łagodzimy ten przepis, i pan go uznaje za zamach na demokrację, to czy pan sporządza ekspertyzę prawniczą na potrzebę izby senackiej, czy stricte polityczną na potrzebę wieców KOD-owskich, tylko to nie jest wiec KOD-owskich, to jest Senat Rzeczypospolitej Polskiej - mówił poseł PiS.

Poprawki zaproponowane przez Koalicję Obywatelską i Lewicę

Senator Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski zgłosił szereg poprawek do ustawy. Chodzi m.in. o artykuł 15, gdzie jest mowa o tym, że marszałek Sejmu zarządza wybory. Senator chce, aby marszałek Sejmu nie po zasięgnięciu opinii PKW, tylko w uzgodnieniu z PKW określiła dni, w których upływają terminy wykonania czynności wyborczych przewidzianych w Kodeksie wyborczym i ustawie. Z kolei termin na zgłoszenie kandydata na prezydenta - jak mówił Borowski - nie może upłynąć wcześniej niż w 10. dniu po dniu opublikowania postawienia marszałka Sejmu o zarządzeniu wyborów w Dzienniku Ustaw. Z kolei w art. 15 pkt. 5, który mówi, że minister zdrowia może po zasięgnięciu opinii PKW w drodze rozporządzenia zarządzić głosowanie korespondencyjne uwzględniając sytuację epidemiczną na terenie gminy, Borowski zaproponował, aby szef resortu mógł zarządzić dodatkowe środki zwiększające bezpieczeństwo, a PKW mogłaby wydłużyć na takim terenie godziny głosowania. Senator KO zaproponował ponadto, aby wyborca podawał w swojej gminie również numer telefonu i adres poczty elektronicznej, aby w przypadku głosowania korespondencyjnego mógł uzupełnić dane, a urząd mógł - podobnie jak kurierzy - poinformować go o tym, że w tym dniu otrzyma pakiet wyborczy.

Z kolei w przypadku skrzynek nadawczych operator był zobowiązany zainstalować dodatkowe skrzynki w sąsiedztwie. Przyznał przy tym, że nie sądzi, aby było to potrzebne, bo w jego ocenie frekwencja w wyborach korespondencyjnych będzie niska. Borowski zaproponował także, aby zwiększyć limit bezpłatnego czasu w telewizji i radiu dla kandydatów o połowę. - Przy 20 godzinach telewizyjnych - byłoby to 30 godzin telewizyjnych, przy 30 godzinach radiowych byłoby to 45 godzin radiowych - powiedział i uzasadnił to ograniczeniami związanymi z prowadzeniem kampanii przez kandydatów.

Senator zgłosił także poprawki w imieniu Lewicy, co uczynił na prośbę wicemarszałek Senatu Gabrieli Morawskiej-Staneckiej. Pierwsza dotyczyła minimalnego składu obwodowej komisji wyborczej, której liczbę ustawa określa jako 3, a zgodnie z poprawką miałoby to być minimum 5 członków.

Lewica - jak tłumaczył to w jej imieniu Borowski - chciałaby, aby za sprzęt ochronny, w który samorządy wyposażałyby obwodowe komisje wyborcze, otrzymały one specjalną dotację z budżetu państwa na ten cel.

Opinia Sądu Najwyższego i PKW w sprawie ustawy dotyczącej wyborów prezydenckich

W opinii Sądu Najwyższego, którą przesłał do Senatu p.o. pierwszego prezesa SN sędzia Aleksander Stępkowski, wyrażono zastrzeżenia dotyczące dwóch przepisów ustawy.

Jak wskazał SN, zgodnie z Kodeksem wyborczym termin przewidziany na złożenie protestu wyborczego wynosi 14 dni, podczas gdy w opiniowanej ustawie skrócono go do trzech dni. Jednocześnie w świetle rozwiązań przyjętych w Kodeksie wyborczym protest taki może być skierowany do Sądu Najwyższego także drogą pocztową - wówczas za datę wniesienia protestu uznaje się datę stempla pocztowego. Tymczasem, zdaniem sądu, zapis zastosowany w ustawie w sprawie wyborów "może wywoływać wątpliwości wykładnicze odnośnie do tego, czy termin trzydniowy na wniesienie protestu wyborczego będzie zachowany również wtedy, gdy protest zostanie nadany w formie przesyłki pocztowej w placówce operatora wyznaczonego". Według SN w celu uniknięcia wątpliwości interpretacyjnych "należałoby więc rozważyć dokonanie stosownej modyfikacji tego przepisu w brzmieniu ustalonym przez Sejm".

Zastrzeżenia do kolejnego przepisu

Ponadto zastrzeżenia SN wywołał przepis stanowiący o tym, że uchwałę w sprawie ważności wyborów Sąd Najwyższy podejmuje w ciągu 21 dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą. W tym przypadku SN opowiedział się za uchyleniem regulacji.

"Podstawą rozstrzygnięcia o ważności wyboru Prezydenta RP jest nie tylko sprawozdanie z wyborów, przedstawiane przez Państwową Komisję Wyborczą w ciągu 14 dni od daty podania do publicznej wiadomości wyników wyborów (art. 320 Kodeksu wyborczego). Sąd Najwyższy w składzie powiększonym rozstrzyga bowiem o ważności wyboru Prezydenta-elekta także na podstawie 'własnych' opinii wyrażonych uprzednio w orzeczeniach kończących postępowania protestowe" - czytamy w opinii.

"Mając na uwadze wagę przedmiotowej uchwały oraz dotychczasową praktykę orzeczniczą w sprawach wyborczych, a także trudną do oszacowania, w chwili obecnej, liczbę protestów, jaka może wpłynąć do Sądu Najwyższego w związku z wyborami na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonymi na zasadach przyjętych w opiniowanej ustawie, należy zakładać, że rozpoznanie wszystkich protestów złożonych terminowo, przed upływem 21 dni kalendarzowych liczonych od daty podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą, może okazać się z przyczyn obiektywnych znacznie utrudnione" - uznał sąd, wnosząc tym samym o uchylenie tego zapisu.

O opinię poproszona została również Państwowa Komisja Wyborcza, która podkreśliła, że nie jest uprawniona do wydania takiej oceny. "Kwestie związane z ustaleniem sposobu przeprowadzenia wyborów są bowiem decyzjami o charakterze politycznym, a Państwowa Komisja Wyborcza z uwagi na charakter wykonywanych ustawowych zadań nie może wypowiadać się w tego rodzaju sprawach" - napisano.

PKW poinformowała jednocześnie, że zarówno przedstawiciele Komisji, jak też przedstawiciele Krajowego Biura Wyborczego deklarują chęć udziału w pracach senackich komisji.

Plenarne posiedzenie Senatu, na którym ustawa będzie omawiana, zaplanowane jest wstępnie na przyszłą środę i czwartek.

Szef PKW: 11 maja przekazaliśmy uchwałę w sprawie wyborów prezydenckich i czekamy na publikację

Szef PKW Sylwester Marciniak, pytany przez dziennikarzy w Senacie o publikację uchwały PKW w sprawie wyborów prezydenckich, odparł: - Sądzę, że będzie opublikowana. My przekazaliśmy (uchwałę - red.) 11 maja i czekamy na publikację.

Chodzi o podjętą przez PKW uchwałę, w której Komisja stwierdziła, że w wyborach prezydenckich 10 maja brak było możliwości głosowania na kandydatów. Według PKW, w związku z tym, że jest to równoznaczne w skutkach z brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów, marszałek Sejmu w terminie 14 dni od opublikowania uchwały PKW w Dzienniku Ustaw ma zarządzić nowe wybory. Muszą się one odbyć w ciągu 60 dni od dnia ich zarządzenia. Dotychczas uchwała PKW nie została opublikowana w Dzienniku Ustaw.

Jak dodał szef PKW, wie z doniesień medialnych, że trwa analiza prawna uchwały. Pytany, kiedy powinny odbyć się wybory, odpowiedział, że "tak, aby proces legislacyjny zakończył się przed zakończeniem kadencji urzędującego prezydenta".

Autorka/Autor:kb/ks

Źródło: PAP, TVN24

Pozostałe wiadomości

Zakończyły się wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Tuż po zamknięciu lokali poznaliśmy wyniki sondaży exit poll. Wygrała Partia Pracy, uzyskując 410 mandatów w 650-osobowej Izbie Gmin.

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wyniki exit poll

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wyniki exit poll

Źródło:
PAP

Łukasz Smółka został nowym marszałkiem województwa małopolskiego. Radni sejmiku, w którym większość ma PiS, dopiero za szóstym razem porozumieli się co do poparcia dla kandydata własnej partii. Wcześniej pięciokrotnie odrzucili Łukasza Kmitę. Łukasz Smółka był w ostatniej kadencji wicemarszałkiem województwa, wcześniej znany był jako hojnie nagradzany człowiek ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Działał także w ochotniczych strażach pożarnych.

Strażak, samorządowiec i człowiek Adamczyka. Kim jest Łukasz Smółka, nowy marszałek Małopolski?

Strażak, samorządowiec i człowiek Adamczyka. Kim jest Łukasz Smółka, nowy marszałek Małopolski?

Źródło:
tvn24.pl

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski komentował doniesienia o wywieraniu nacisku przez Mateusza Morawieckiego na włoską premier Giorgię Meloni, aby odmówiła przyjęcia polskiego ambasadora wyznaczonego przez rząd. - Sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się - powiedział Sikorski w "Kropce nad i".

Morawiecki naciskał na Meloni? Sikorski: sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się

Morawiecki naciskał na Meloni? Sikorski: sprawdziłem tę pogłoskę i niestety potwierdza się

Źródło:
TVN24

Po wyborze nowego zarządu województwa małopolskiego radna PiS Barbara Nowak złożyła swój mandat. To akt sprzeciwu wobec działania polityków tej partii, którzy wykazali się nieposłuszeństwem względem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. - Zdrajcy nie powinni zasiadać na wysokich stanowiskach i dostawać nagrody za to, co zrobili - powiedziała dziennikarzom.

Barbara Nowak złożyła mandat radnej. "Zdrajcy nie powinni dostawać nagród"

Barbara Nowak złożyła mandat radnej. "Zdrajcy nie powinni dostawać nagród"

Źródło:
tvn24.pl

Pół żartem, pół serio lekarze zastanawiają się, czy przeszczep wątroby, który wykonali, będzie refundowany, bo był tylko tymczasowy. Lekarze wszczepili pacjentce wątrobę zmarłego dawcy, ale tylko na czas, aż jej wątroba się zregeneruje. No i udało się.

Po wypadku straciła 80 procent wątroby. Nową dostała na 11 dni. "To jest pierwsza taka operacja na świecie"

Po wypadku straciła 80 procent wątroby. Nową dostała na 11 dni. "To jest pierwsza taka operacja na świecie"

Źródło:
Fakty TVN

W mediach pojawiły się nieoficjalne informacje o planowanym spotkaniu premiera Węgier Viktora Orbana z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Na doniesienia mediów zareagował premier Donald Tusk. "Plotki o pańskiej wizycie w Moskwie nie mogą być prawdziwe" - napisał po angielsku premier i oznaczył Orbana we wpisie na platformie X.

Tusk zaczepia Orbana w sieci. "Plotki nie mogą być prawdziwe. Czy jednak mogą?"

Tusk zaczepia Orbana w sieci. "Plotki nie mogą być prawdziwe. Czy jednak mogą?"

Źródło:
PAP

- Wydatki na obronność w deklaracji ministra obrony narodowej nie ulegną obniżeniu - powiedział w "Faktach po Faktach" Jacek Siewiera. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego był także pytany o to, z jakim celem polska delegacja uda się na szczyt NATO w Waszyngtonie.

Szef BBN: wydatki na obronność nie ulegną obniżeniu

Szef BBN: wydatki na obronność nie ulegną obniżeniu

Źródło:
TVN24

W centrum Krakowa doszło do awarii sieci wodociągowej - pękła jedna z rur. Zalane zostały okolice budynku dawnej Poczty Głównej. Z kolei część ulic Wielopole, Kopernika i Westerplatte jest odcięta od wody. Rozkopano jezdnię - prace naprawcze będą tam trwały przez cały piątek.

Awaria wodociągów w Krakowie. Centrum miasta pod wodą, zamknęli ulicę

Awaria wodociągów w Krakowie. Centrum miasta pod wodą, zamknęli ulicę

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas swojego przesłuchania na komisji do spraw Pegasusa nie złożył pełnego przyrzeczenia przed swoimi zeznaniami. Komisja wnioskowała o nałożenie grzywny na Kaczyńskiego. Wniosek został pozytywnie rozpatrzony przez Sąd Okręgowy, ale od tej decyzji odwołał się prezes PiS. Sąd Apelacyjny utrzymał jednak w mocy postanowienie sądu I instancji.

Kaczyński odwoływał się od grzywny. Jest decyzja sądu

Kaczyński odwoływał się od grzywny. Jest decyzja sądu

Źródło:
PAP

- My nie chcemy od nikogo jałmużny. My chcemy, żeby ci, którzy korzystają z naszych treści, za to płacili - powiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Andrzej Stankiewicz, zastępca redaktora naczelnego Onet.pl, pytany o postulat polskich mediów w sprawie zmian w ustawie o prawie autorskim. - Tak naprawdę chodzi o jakość demokracji. Bo bez wolnych, niezależnych i silnych mediów, które są coraz słabsze przez monopolistyczne zabiegi takich koncernów jak Google, nie ma w ogóle reklam - dodał Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl

Świadkowie wyciągnęli nieprzytomnego starszego mężczyznę z jeziora Tałty na brzeg w okolicy plaży w Skorupkach (woj. warmińsko-mazurskie). Mimo reanimacji około 90-letni mężczyzna zmarł.

Nieprzytomnego 90-latka świadkowie wyciągnęli z wody. Nie żyje

Nieprzytomnego 90-latka świadkowie wyciągnęli z wody. Nie żyje

Źródło:
TVN24

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego domagała się blisko 400 tysięcy złotych od państwa za pełnienie funkcji dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (KSSiP). Jak podaje "Rzeczpospolita", Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jej pozew i uznał jej roszczenia za bezzasadne.

Manowska chciała blisko 400 tysięcy złotych. Jest decyzja sądu

Manowska chciała blisko 400 tysięcy złotych. Jest decyzja sądu

Źródło:
"Rzeczpospolita"

Donald Trump od dawna próbuje przekonać Amerykanów, że Joe Biden z uwagi na stan fizyczny i psychiczny jest niezdolny do sprawowania urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Teraz, kiedy po bardzo słabym występie Bidena w debacie obawy te zaczęła podzielać część demokratów, kandydat republikanów nieco ograniczył swoje ataki. Bo Trump, choć robi wszystko, by politycznie zniszczyć swojego rywala, wcale nie chce, by Biden rezygnował z wyścigu o Biały Dom - pisze "New York Times".

"Trump usiadł wygodnie na tylnym siedzeniu". Nie chce przerywać demokratom 

"Trump usiadł wygodnie na tylnym siedzeniu". Nie chce przerywać demokratom 

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, New York Times, PAP

Niektórzy operatorzy telekomunikacyjni, rozpoczęli już proces wyłączania sieci 3G, uznając ją za przestarzałą. Zmiana ta ma jednak dwie strony. Ta pozytywna, to umożliwienie korzystania z szybszego internetu na tych samych częstotliwościach. Ta druga, to konieczność wymiany części aparatów telefonicznych.

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Źródło:
tvn24.pl

Najpierw wyrwali ze ścian kable i rury. Potem wyprowadzili ludzi z mieszkań poniżej. Teraz zabiorą się za cięcie żelbetonowych konstrukcji, które będą ściągać na dół dźwigiem. Na koniec odbudują dach i kominy. Operacja pochłonie trzy miliony złotych i do rozbiórki zostaną jeszcze dwie części budowli, która zadziwiała kształtem i lokalizacją przez 30 lat. Willa przypominająca statek stoi na bloku w Jastrzębiu-Zdroju ostatnie dni.

"Statek kosmiczny" tną na kawałki. Ruszyła rozbiórka słynnej willi na dachu bloku

"Statek kosmiczny" tną na kawałki. Ruszyła rozbiórka słynnej willi na dachu bloku

Źródło:
tvn24.pl

Lokalna policja otrzymała w środę wieczorem zgłoszenie w sprawie wyjątkowo brutalnego zabójstwa w miejscowości Pannarano we Włoszech. Śledczych zawiadomił sam sprawca, Benito Miarelli. Wcześniej 59-latek zadał swojemu bratu Annibale'owi ciosy nożem i pozbawił go głowy. Trwają czynności mające na celu ustalenie motywu zbrodni - informuje dziennik "La Stampa". Bracia mieli od dłuższego czasu toczyć spór.  

Wyrzucił głowę brata przez balkon. Makabryczna zbrodnia we włoskim miasteczku  

Wyrzucił głowę brata przez balkon. Makabryczna zbrodnia we włoskim miasteczku  

Źródło:
ANSA, La Stampa, Sky TG24

Absolwenci szkół podstawowych poznali wyniki egzaminu ósmoklasisty, do którego podeszli w maju. Jak mówiła na antenie TVN24 dziennikarka Karolina Słowik z "Gazety Wyborczej", wyniki pokazują, że z językiem angielskim i matematyką poradzili sobie lepiej uczniowie z dużych miast. Według Słowik może być to spowodowane korepetycjami, naciskiem rodziców, a także trudniejszą rekrutacją do szkół ponadpodstawowych.

Ósmoklasiści poznali wyniki egzaminu. "Wielkie miasta nam odjechały"

Ósmoklasiści poznali wyniki egzaminu. "Wielkie miasta nam odjechały"

Źródło:
TVN24, "Gazeta Wyborcza"

Proboszcz parafii w Rzejowicach pod Radomskiem był pijany podczas pogrzebu i usnął w jego trakcie - donosi "Gazeta Radomszczańska". Duchowny mszę rozpoczął od kazania, a potem zasnął w trakcie jej odprawiania. - Pogrzeb musiał dokończyć inny duchowny - przekazuje ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik częstochowskiej kurii.

Pijany ksiądz usnął na pogrzebie. Ceremonię musiał dokończyć inny duchowny

Pijany ksiądz usnął na pogrzebie. Ceremonię musiał dokończyć inny duchowny

Źródło:
tvn24.pl, Gazeta Radomszczańska

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

Amerykańskie służby zamierzają zabić 450 tysięcy puszczyków kreskowanych, by uratować przed wyginięciem inny gatunek sowy, puszczyka plamistego. Plan budzi kontrowersje. Niektórzy twierdzą, że urzędnicy postępują jak "prześladowcy dzikiej przyrody".

Zabiją 450 tysięcy sów jednego gatunku, by ratować drugi

Zabiją 450 tysięcy sów jednego gatunku, by ratować drugi

Źródło:
ABC News, NBC News

Rodzice byli na zakupach. Z dziećmi została babcia. Przewijała niemowlę. Wtedy, za jej plecami, 2,5 letni wnuk wszedł na wersalkę pod oknem, które było otwarte. Gdy spadał na ziemię z trzeciego piętra, rodzice wchodzili po schodach do mieszkania. Usłyszeli płacz syna.

Wchodzili do domu, usłyszeli płacz. 2,5-letni syn leżał za oknem trzy piętra niżej

Wchodzili do domu, usłyszeli płacz. 2,5-letni syn leżał za oknem trzy piętra niżej

Źródło:
tvn24.pl

Szacowana stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 4,9 procent i była niższa o 0,1 procent w porównaniu do ubiegłego miesiąca - przekazało w czwartek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. To najniższy poziom bezrobocia od sierpnia 1990 roku.

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Źródło:
PAP

Przyjaciele i współpracownicy żegnają Emilię Rennhack, z domu Kowalczyk - pochodzącą z Polski amerykańską policjantkę. Zginęła po tym, jak kierowca SUV-a wjechał w salon kosmetyczny niedaleko Nowego Jorku. "Serca nam pękają" - przekazał w mediach społecznościowych związek zawodowy nowojorskich policjantów.

Wyjechała z Polski w wieku 12 lat. Nowojorska policja żegna Emilię, ofiarę głośnego wypadku

Wyjechała z Polski w wieku 12 lat. Nowojorska policja żegna Emilię, ofiarę głośnego wypadku

Źródło:
fox5ny.com, tvn24.pl

Apel brzmi dramatycznie, ale sprawa jest wyjątkowej powagi. "Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!" - nagłówki tej treści są dziś w gazetach, na portalach, można je usłyszeć i zobaczyć w radiu i telewizji. Problem polega na tym, że globalni giganci technologiczni bezkarnie i nieodpłatnie przejmują treści tworzone przez dziennikarzy. Zarabiają krocie, a zyski transferują za granicę.  

Media we wspólnym proteście. "Jest kolejny przeciwnik, z którym musimy się zmierzyć"

Media we wspólnym proteście. "Jest kolejny przeciwnik, z którym musimy się zmierzyć"

Źródło:
Fakty TVN

Polskie media protestują przeciwko nowelizacji ustawy o prawie autorskim. Wydawcy ostrzegają, że obecnie proponowane przepisy są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Z tym samym problemem mierzą się media także w innych państwach - jakie tam znaleziono rozwiązania?   

Apel o zmianę ustawy o prawach autorskich. Jakie rozwiązania przyjęto w innych państwach?

Apel o zmianę ustawy o prawach autorskich. Jakie rozwiązania przyjęto w innych państwach?

Źródło:
BBC, France24, Le Figaro,  Le Monde, Reuters Institute, The Guardian, tvn24.pl

To bardzo ważny apel mediów i resort kultury powinien jak najszybciej się do niego odnieść - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że MKiDN jest odpowiedzialne za nowelizację ustawy o prawie autorskim. Posłanka Anna Maria Żukowska przekazała, że Lewica w Senacie "ponowi poprawki w obronie mediów, które składała w Sejmie". - W związku z tym, że polskie państwo jest zagrożone ogromnymi karami, bo zaniedbania poprzedników są wieloletnie, musimy tę ustawę przyjąć - oświadczyła wiceszefowa komisji kultury Urszula Augustyn (KO). Dodała, że na 10 września zwołane zostanie Forum Prawa Autorskiego, "na którym chcemy rozmawiać o kształcie tej ustawy".

Kosiniak-Kamysz oczekuje stanowiska minister kultury, Lewica zapowiada ponowienie poprawek

Kosiniak-Kamysz oczekuje stanowiska minister kultury, Lewica zapowiada ponowienie poprawek

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" debiutuje dzisiaj na platformie Max. Film z tytułowymi tytanami okazał się jedną z najchętniej oglądanych produkcji tego roku. Wszedł na ekrany kin pod koniec marca, zarabiając 194 mln dolarów w sam weekend otwarcia.

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

"Godzilla i Kong: Nowe imperium" do zobaczenia online

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

David i Victoria Beckham obchodzą okrągłą, 25. rocznicę ślubu. Z tej okazji para zamieściła w mediach społecznościowych serię archiwalnych zdjęć. Małżonkowie podzielili się też z fanami efektami okolicznościowej sesji fotograficznej.  

Beckhamowie świętują 25. rocznicę ślubu. Wyjątkowa sesja pary  

Beckhamowie świętują 25. rocznicę ślubu. Wyjątkowa sesja pary  

Źródło:
OK! Magazine, People, tvn24.pl

Stacja TVN24 w czerwcu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 5,47 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle. Z kolei portal tvn24.pl po raz kolejny jest najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Rewelacyjne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy Widzom i Czytelnikom!

Źródło:
tvn24.pl