Jako Bezpartyjni Samorządowcy sprzeciwiamy się wykorzystywaniu policji i służb mundurowych do polaryzacji społeczeństwa i do brutalizacji życia publicznego - mówiła w programie "Czas Decyzji: debiuty" w TVN24 Aleksandra Sopuch, kandydująca do Sejmu z okręgu rzeszowskiego. Odniosła się w ten sposób do policyjnej interwencji wobec posłanki KO Kingi Gajewskiej. Błażej Bieniasz, lider Agrounii w województwie podkarpackim (lista KO) podkreślił, że była ona "skandalem". Kandydaci na parlamentarzystów odnieśli się także do sprawy ukraińskiego zboża.
15 października odbędą się wybory do Sejmu i Senatu. W programie "Czas Decyzji: debiuty" oddajemy głos tym, którzy do polskiego parlamentu chcą dostać się po raz pierwszy.
W środę w programie gośćmi byli kandydaci z okręgu nr 23 (rzeszowski). Aleksandra Sopuch z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego startuje z list Bezpartyjnych Samorządowców, a Błażej Bieniasz, lider Agrounii w województwie podkarpackim, z list Koalicji Obywatelskiej.
Sopuch: po raz kolejny mamy przykład, kiedy policja jest wykorzystywana do celów politycznych
Kandydaci na parlamentarzystów odnieśli się do policyjnej interwencji wobec posłanki KO Kingi Gajewskiej w Otwocku.
CZYTAJ TAKŻE: KSP: policjanci nie mieli świadomości, że mają do czynienia z posłanką. Gajewska na nagraniu: jestem posłem
- Posłowie i senatorowie w Polsce mają immunitet, który może być uchylony tylko w określonych przypadkach. Pani poseł Gajewska nie była ani agresywna, ani nie była wulgarna, ani nie stawiała oporu wobec funkcjonariuszy - powiedziała Sopuch.
- Niestety, po raz kolejny mamy przykład, kiedy policja jest wykorzystywana do celów politycznych. Jako Bezpartyjni Samorządowcy sprzeciwiamy się wykorzystywaniu policji i służb mundurowych do polaryzacji społeczeństwa i do brutalizacji życia publicznego, bo normalna Polska to jest Polska, w której każdy z nas powinien się czuć bezpiecznie, powinien bezpiecznie wyrażać swoje poglądy, niezależnie od tego, czy są zgodne z linią partii rządzącej, czy nie - mówiła.
Oceniła, że "takie zachowanie policji było niedopuszczalne i pani poseł Gajewska powinna mieć okazję wylegitymowania się". - Ta procedura powinna przebiegać zupełnie inaczej - dodała.
Bieniasz: to czysty skandal
Błażej Bieniasz ocenił, że to, co się wydarzyło w Otwocku, "pokazuje czysty skandal partii politycznej, jaką jest Prawo i Sprawiedliwość". - Pani poseł Gajewska z Koalicji Obywatelskiej chciała powiedzieć mieszkańcom Otwocka, jaki jest dzisiejszy problem w państwie polskim, przede wszystkim afera wizowa - mówił.
Dodał, że "Prawo i Sprawiedliwość dokonało rozkazu zatrzymania pani Gajewskiej w dosyć brutalny sposób". - W tym momencie zostały pogwałcone wszelkie prawa kobiet. W tym miejscu, gdzie stoję, apeluję do wszystkich kobiet, aby poszły na wybory i zawalczyły o swoje prawa, Koalicja Obywatelska szanuje prawa kobiet - powiedział.
Bieniasz: można było uniknąć tej sytuacji
Goście programu "Czas Decyzji: debiuty" odnieśli się także do kwestii ukraińskiego zboża. Po decyzji Komisji Europejskiej, która w piątek nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże dla pięciu tzw. krajów przyfrontowych, Polska, Słowacja i Węgry wbrew decyzji KE same wprowadziły zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy. W poniedziałek ukraińskie ministerstwo gospodarki poinformowało, że Ukraina złożyła w tej sprawie skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację.
- Można było uniknąć tej sytuacji poprzez dyplomatyczne rozmowy - ocenił Błażej Bieniasz. - Ani premier (Mateusz) Morawiecki nie zadzwonił do prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego, nie rozmawiał z nim na ten temat, nie próbował go przekonać, jaki jest problem dzisiaj w Polsce. Ani nie rozmawiał z (przewodnicząca Komisji Europejskiej- red.) Ursulą von der Leyen - mówił.
Dodał, że "w ogóle nie mamy wsparcia politycznego". - Rolnicy czują się oszukani i zapłacimy za to słoną karę - powiedział.
Sopuch o ukraińskim zbożu: niezbędne są systemowe rozwiązania
Aleksandra Sopuch oceniła z kolei, że "niezbędny jest dialog, ale niezbędne są systemowe rozwiązania, nie tylko doraźne". - Jako Bezpartyjni Samorządowcy mamy takie rozwiązanie. To jest system kaucyjny na wwóz zboża z Ukrainy. Obowiązywałby on w momencie, kiedy zboże wjeżdża do Polski. Kaucja byłaby zwracana po opuszczeniu terenu Polski przez to zboże czy przez te produkty rolne - powiedziała.
- Musimy pomagać Ukrainie, owszem, bo jest w trudnej sytuacji, ale nie możemy zapominać o naszych polskich przedsiębiorcach, o naszych polskich rolnikach, którzy będą cierpieć na zaostrzeniu i na tym problemie, jaki teraz się rodzi między Polską a Ukrainą - zaznaczyła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24