Lider Polski 2050 Szymon Hołownia poinformował, że będzie jedynką na liście kandydatów Trzeciej Drogi w wyborach do Sejmu w okręgu obejmującym województwo podlaskie.
- Ja przychodzę tu dzisiaj, żeby powiedzieć wam, że będę otwierał listę Trzeciej Drogi, naszej koalicji - tutaj, w Białymstoku, tutaj, na Podlasiu. Będę prosił o głosy mieszkańców Białegostoku, Łomży, Suwałk, wszystkich powiatów tego województwa, będę jeździł i uczciwie opowiadał, co da się zrobić już, a na co musimy jeszcze poczekać - ogłosił w czwartek Szymon Hołownia podczas spotkania w Białymstoku.
Dodał jednocześnie, że od spotkania wyborczego w Białymstoku Trzecia Droga rozpoczęła oficjalnie kampanię wyborczą po tym, gdy Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała komitet wyborczy tej koalicji Polski 2050 i PSL. Dodał, że to "najważniejsza kampania wyborcza w ostatnich 30 latach".
"Jestem stąd, tu jest mój dom i to się nigdy nie zmieni"
Hołownia przypomniał, że przed swoim wcześniejszym startem w wyborach prezydenckich również od rodzinnego miasta zaczynał kampanię. W czwartek opisał też w szczegółach swoje związki z Białymstokiem, w którym mieszkał do czasu wyjazdu na studia, przypominał miejsca, w których mieszkał, przebywał, uczył się, zaczynał pracę w mediach, gdzie spędzał wolny czas. - Ja jestem stąd, tu jest mój dom i to się nigdy nie zmieni - mówił Hołownia. Dodał, że Białystok to miasto jego szczęśliwego dzieciństwa. Przypominał wielokulturowy charakter miasta.
Hołownia podkreślił, że w kampanii będzie mówił o tym, co zrobić, aby "Białystok kwitł, a nie zajmował ostatniego miejsca w rankingach miast pod względem atrakcyjności do życia, żeby można było mówić o turystycznym rozwoju Suwalszczyzny zamiast np. straszenia tzw. przesmykiem suwalskim".
- Państwo nie może straszyć ludzi, państwo musi mądrze za nich odpowiadać. Cieszę się, to jest dla mnie ogromna radość, że będę mógł poprosić was o wsparcie, nie tylko dla mnie, dla całej naszej drużyny - zaapelował Hołownia.
Hołownia: proszę was o to, abyśmy 15 października wprowadzili w Polsce jedną rzecz, której tak strasznie nam brakuje
Polityk przekonywał, że wielu Polaków nie jest zainteresowanych głosowaniem ani na PiS, ani na KO.
- Dzisiaj przychodzimy do was, ja przychodzę do was i proszę was o to, abyśmy 15 października wprowadzili w Polsce jedną rzecz, której tak strasznie nam brakuje: normalność, żebyśmy wreszcie poczuli, że możemy odetchnąć głęboko, że możemy spokojnie spojrzeć w przyszłość, zając się swoimi sprawami, każdy swoimi, żebyśmy czuli, że nikt na siebie nie szczuje, że państwo naprawdę chce się zająć tymi problemami, które dla nas są ważne - mówił na spotkaniu Hołownia.
Lider Polski 2050 przekonywał, że wybór, którego 15 października będą dokonywać Polacy, będzie wyborem między tym, czy Polska cofnie się do głębokiego PRL, czy pójdzie do przodu. - Świat goni do przodu, my nie mamy czasu na podróże w przeszłość w wehikule pilotowanym przez pana Kaczyńskiego. Nie mamy na to czasu. Szkoda naszego czasu. Dziś musimy ostro zasuwać do przodu w stronę Polski gospodarnej, a nie marnotrawnej - podkreślił Hołownia.
Nawiązując do sytuacji na wschodniej granicy ocenił, że państwo nie jest od tego, aby straszyć mieszkańców "wagnerowcami" albo uchodźcami. - Polska jest w stanie humanitarnie traktować uchodźców, bronić swojej granicy. Jest w stanie stawić czoło, będąc częścią sojuszy, w których jesteśmy i powinniśmy zabierać mocno głos, być twardym głosem. Jest w stanie obronić swoje bezpieczeństwo, jest w stanie odstraszyć przeciwnika, ale do tego potrzebuje innych ludzi - powiedział Szymon Hołownia.
Źródło: PAP