Prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski spotkał się w sobotnie przedpołudnie z mieszkańcami Wałcza. - Stoimy dzisiaj przed prostym wyborem. Albo rozmawiamy o przyszłości i konkretnych rozwiązaniach, albo przez cały czas patrzymy do tyłu i próbujemy pobudzić najgorsze demony naszej historii i się wzajemnie atakować - mówił.
Rafałowi Trzaskowskiemu na spotkaniu w Wałczu towarzyszyli kandydaci KO w wyborach z województwa zachodniopomorskiego - Bartosz Arłukowicz, Barbara Grygorcewicz, Przemysław Słowik i Paweł Suski. - Sytuacja jest trudna. Widzimy, że druga strona sceny politycznej prowadzi dzisiaj kampanię opartą tylko i wyłącznie na manipulacji, na kłamstwie, próbuje tylko i wyłącznie pobudzić te najgorsze emocje, jakie gdzieś tam drzemią w polskim społeczeństwie - przyznał.
- Posłuchajcie przez chwilę wystąpień z ostatnich dni. Tam nie ma nic kompletnie o przyszłości, ani jednego słowa o tym, jak rozwiązywać problemy, które są przed nami. Tylko i wyłącznie przez wszystkie przypadki odmieniane jest nazwisko Donalda Tuska, odmieniane są nazwiska innych liderów Koalicji Obywatelskiej, atakowani są ludzie, którzy próbują myśleć w sposób samodzielny. To tylko i wyłącznie cyniczny atak, tylko i wyłącznie pobudzanie złych emocji. Nic innego - skomentował wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Zdaniem Trzaskowskiego rządzący chcą "wykopać tak głęboki dół w polskim społeczeństwie, żebyśmy przestali móc ze sobą spokojnie rozmawiać". - Stoimy dzisiaj przed prostym wyborem. Albo rozmawiamy o przyszłości i konkretnych rozwiązaniach, albo przez cały czas patrzymy do tyłu i próbujemy pobudzić najgorsze demony naszej historii i się wzajemnie atakować - powiedział.
Trzaskowski: proponujemy małe inwestycje obok was
Prezydent Warszawy wspomniał dalej, że Koalicja Obywatelska przygotowała "100 konkretnych priorytetów na 100 dni rządzenia".
- Chcemy z państwem rozmawiać o tym, jak zmieniać Polskę. Zaczynamy od tego, co najważniejsze, od tego, jak należy zmieniać Polskę przez te pierwsze 100 dni. Jak zmieniać tę rzeczywistość, żeby nie była tak zatruta, jak jest dzisiaj, żeby demokracja była silniejsza, żeby odzyskać pieniądze z Unii Europejskiej, bez których nie da się rozwijać Polski - wyliczał. - Również jesteśmy gotowi na to, żeby porozmawiać o tym, co dalej, jaką mamy wizję Polski - zapowiedział.
Dodał, że PO proponuje "małe inwestycje obok was". - Chcemy się skupić na tym, czego wam naprawdę, w danym momencie potrzeba. Nie największe lotniska na świecie, które prawdopodobnie nigdy się nie ziszczą. Nie jakieś wielkie przekopy. Tylko konkret. Zobaczcie państwo, jak jedna rzecz, jeden konkret, jedna inwestycja, obwodnica Wałcza, jak ona zmieniła waszą rzeczywistość - zauważył Trzaskowski.
- Zastanówcie się, gdyby dzisiaj pieniądze były wydawane blisko obywateli, gdyby rząd chciał oddawać pieniądze samorządom, a nie je zabierać, czyli oddawać wam pieniądze, bo to wy tak naprawdę jesteście samorządem, wtedy można by było budować szpitale powiatowe w każdym powiecie - mówił dalej prezydent Warszawy.
Zauważył, że we wspomnianych priorytetach PO jest to, by "w każdym powiecie było centrum zdrowia, w którym każdy może uzyskać podstawową diagnostykę i leczyć się".
Trzaskowski: my was uczyć nie chcemy, my was nie chcemy pouczać
Trzaskowski kontynuował, że Platforma w swoim programie przedstawia również propozycje, które "są w stanie zmienić naszą rzeczywistość".
- One dotyczą służby zdrowia, polskiej edukacji, tego, żeby pomóc polskim przedsiębiorcom i przedsiębiorczyniom, żeby wprowadzić na przykład kasowy PIT i kasowy VAT, czyli płacimy podatek dopiero jak wpłyną pieniądze na konto przedsiębiorcy. To są proste rozwiązania, które mogą doprowadzić do tego, że będzie nam się żyło lepiej - tłumaczył.
Uprzedził, że "przed nami ostatnia prosta i dzisiaj jest potrzebna tak niesłychanie mobilizacja".
- Pamiętajcie o tym, że to jest tak proste. To wybór pomiędzy przyszłością a przeszłością. To wybór pomiędzy normalną, spokojną rozmową a wrzaskiem i szczuciem. To wybór pomiędzy tymi, którzy wiedzą, jak wygląda normalne życie, bo sami chodzą po ulicach naszych miast, miasteczek i polskich wsi i z wami rozmawiają, bo nie są oddzieleni kordonem policji i dziesiątkami ochroniarzy - zaznaczył Trzaskowki.
Jak mówił, "to wybór pomiędzy tymi, którzy wiedzą, jak się w Polsce żyje i tymi, którzy pojęcia nie mają, bo są odklejeni". - To jest wybór pomiędzy tymi, którzy nikogo nie chcą uczyć, jak żyć, bo wy wiecie lepiej, jak żyć - wymieniał.
- Tam, gdzie trzech Polaków i trzy Polki, tam cztery poglądy polityczne. I bardzo dobrze. My was uczyć nie chcemy, my was nie chcemy pouczać. To my, jako samorządowcy, jako politycy, możemy się czegoś od was nauczyć. I bardzo was o to proszę. To ostatnia prosta. Każdy głos zadecyduje. Tutaj, właśnie tutaj, może zadecydować dosłownie 100 czy 200 głosów, czy będzie czwarty mandat dla Koalicji Obywatelskiej - podkreślił polityk PO.
Zwrócił się następnie bezpośrednio do wyborców. - Wyobraźcie sobie, że w bardzo wielu takich samych miastach, jak Wałbrzych, Kalisz, Piła, Rybnik, Bielsko Biała, Gdynia, te kilkaset głosów zadecyduje, że będzie dodatkowy mandat. I nagle się okaże, że jest większość. I że może znowu wrócić spokój i normalna rozmowa o przyszłości - mówił.
- Idźcie i przekonujcie wszystkich o tym, że każdy głos się liczy. Że jest potrzebna ta mobilizacja, po to, żeby rządziły pozytywne emocje, żebyśmy mogli się wreszcie do siebie znowu uśmiechać. Żebyśmy mogli rozmawiać ze sobą, a nie tylko i wyłącznie wysłuchiwać tego jadu, który towarzyszy dzisiaj rządzącym - apelował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24