Przejęzyczenie Mateusza Morawieckiego. Ostrzegał, "jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów PiS do władzy"

Źródło:
TVN24, PAP
Przejęzyczenie Mateusza Morawieckiego. Mówił, "jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów PiS do władzy"
Przejęzyczenie Mateusza Morawieckiego. Mówił, "jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów PiS do władzy"TVN24
wideo 2/28
Przejęzyczenie Mateusza Morawieckiego. Mówił, "jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów PiS do władzy"TVN24

- Chcemy przypomnieć o tym, jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów Prawa i Sprawiedliwości do władzy - ostrzegał premier Mateusz Morawiecki na porannej konferencji prasowej. Kontynuując wystąpienie, powiedział: - Te wybory i stawka tych wyborów jest ogromna.

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w środę na porannej konferencji prasowej nową akcję wyborczą Prawa i Sprawiedliwości. - Nazywamy tę akcję akcją 10 milionów ulotek, pakietów informacyjnych, dlatego że chcemy dotrzeć do 10 milionów ludzi - powiedział szef rządu. - Poprzez te wszystkie działania dotrzemy do ludzi, dotrzemy do Polaków ponad głowami mediów Trzeciej Rzeczypospolitej - ocenił.

Morawiecki o tym, "jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów Prawa i Sprawiedliwości do władzy"

W dalszej części wystąpienia Mateusz Morawiecki ocenił, że "powrót (Donalda) Tuska to jest powrót Polski na zeszyt". - Nie chcemy tego powrotu Polski na zeszyt. Chcemy poprzez naszą akcję przypomnieć o tym, jak wyglądała praca za Tuska. Praca po 4, po 5 złotych za godzinę - mówił. - Chcemy przypomnieć o tym, jak wyglądała praca do 67. roku życia - dodał. W rzeczywistości wiek emerytalny wynoszący 67 lat nigdy nie zaczął obowiązywać - reforma emerytalna z 2012 roku zakładała stopniowy wzrost wieku emerytalnego trwający, w przypadku kobiet, do 2040 roku.

- Chcemy przypomnieć o stosunku do Rosji. Chcemy przypomnieć o tym, jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów Prawa i Sprawiedliwości do władzy - podkreślił. W kolejnym zdaniu dodał, że "te wybory i stawka tych wyborów jest ogromna".

Językowe wpadki polityków

Wpadki językowe i przejęzyczenia przydarzały się wcześniej wielu politykom. Jedną z najgłośniejszych w ostatnich latach była wypowiedź ówczesnego ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, który opowiadał o spotkaniu z ministrem nieistniejącego państwa - San Escobar.

11.01.2017 | Stolica "San Escobar"? "Santo subito". Internet drwi z wpadki szefa MSZ
11.01.2017 | Stolica "San Escobar"? "Santo subito". Internet drwi z wpadki szefa MSZPo 22 godzinach w samolotach i kilku przesiadkach można się przejęzyczyć – tłumaczy minister Waszczykowski swoją wpadkę. Starając się o to, by Polska znalazła się w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, szef polskiej dyplomacji – jak mówił – spotkał się z przedstawicielami państwa „San Escobar”. Państwa, które nie istnieje.Fakty TVN

Ryszard Petru mówił z kolei o święcie "sześciu króli".

Petru o święcie "sześciu króli"
Petru o święcie "sześciu króli"Ciężki kalendarz przed politykami. Tych sześciu króli...

W ostatniej kampanii prezydenckiej w 2020 roku Andrzej Duda miał z kolei kłopoty ze słowem "susza". Wpadkę obrócił w żart.

Andrzej Duda przejęzyczył się, zarymował i sam się rozbawił
Andrzej Duda przejęzyczył się, zarymował i sam się rozbawiłTVN24

Byłemu prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu problemu przysporzyło natomiast podczas wystąpienia słowo "dziedzictwo".

Były prezydent się przejęzyczył
Były prezydent się przejęzyczyłByły prezydent Aleksander Kwaśniewski się przejęzyczył: zamiast "dziedzictwa" powiedział "dziewictwa".tvn24

Autorka/Autor:akr//mm

Źródło: TVN24, PAP

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl