O powyborczych wnioskach i scenariuszach na najbliższe dni i tygodnie dyskutowali w "Faktach po Faktach" w TVN24 Jan Grabiec (PO) i Michał Kobosko (Polska 2050, Trzecia Droga). - PiS poniósł sromotną klęskę. Od tego ani prezydent, ani jego ministrowie nie uciekną. To są fakty. Ta partia straciła władzę - ocenił Grabiec. - Żaden z naszych posłów i posłanek, przyszłych reprezentantów Trzeciej Drogi nie wejdzie w żadne kuglowanie, handle, deale z PiS-em - zapewniał Kobosko.
Gośćmi poniedziałkowego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 byli rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec i wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko (Trzecia Droga), którzy pytani byli, kiedy czekają ich rozmowy o utworzeniu rządu. - Czekamy na potwierdzenie ostatecznych wyników, na ogłoszenie ich przez Państwową Komisję Wyborczą. Mamy nadzieję, że to nastąpi w ciągu najbliższych godzin, najpóźniej jutro rano. Jesteśmy gotowi - zapewnił Grabiec.
- Te rozmowy poniekąd są kontynuacją tego, co działo się wcześniej. My rozmawiamy od wielu miesięcy w różnych formatach. Rozmawiają zarówno liderzy, jak i nasi posłowie. Wspólnie pracowaliśmy nad różnymi rozwiązaniami w Sejmie, nawet nad projektami ustaw. Trzeba będzie to po prostu skonkretyzować i bardzo szybko stworzyć sprawny rząd. To jest nasz cel - opisał.
Grabiec stwierdził, że "zwycięstwo chyba nie ulega wątpliwości". - Zwyciężył obóz demokratyczny - zaznaczył.
- PiS poniósł sromotną klęskę i to jest fakt. I od tego ani prezydent, ani jego ministrowie nie uciekną. To są fakty. Ta partia straciła władzę. Co więcej, jeśli wyniki się potwierdzą, obóz demokratyczny ma więcej mandatów niż jakikolwiek rząd ostatnio tworzony w Polsce - zauważył.
Poseł zaprzeczył, gdy został zapytany, czy widzi możliwość stworzenia koalicji przez PiS. - Nie widzę takiej możliwości. Rozumiem, gdyby brakowało im pięciu czy dziesięciu mandatów, wtedy próbowaliby szantażem albo kupnem pozyskać posłów. Dzisiaj nie ma na to żadnych szans - podkreślił.
- Jeśli prezydent chce zachować twarz i pokazać, że jest prezydentem wszystkich Polaków, nie może wskazać jako kandydata na premiera kogoś, kto nie ma większości w Sejmie. Wówczas i prezydent się ośmieszy i ta formacja, która wystawiłaby kandydata na premiera PiS - mówił Grabiec, pytany o przewidywania dotyczące decyzji prezydenta.
- Więc sądzę, że jakkolwiek funkcjonariusze PiS-u na różnych szczeblach, w różnych władzach, będą próbowali się okopywać i walczyć o swoje pozycje czy o pozycje partii, to tak naprawdę już lawina ruszyła, zmiana następuje - podsumował.
"Żadne kuglowanie, handle, deale z PiS-em"
Kobosko pytany był, jak jego zdaniem postąpi teraz prezydent. - Wiemy, co powinien zrobić. Pytanie, co pan prezydent zrobi. Bo prezydent nie jest zobligowany do tego, co wydaje się dzisiaj najsensowniejsze, najbardziej logiczne i co byłoby normalne w państwie demokratycznym, w państwie prawa, to znaczy powierzyć misję tworzenia rządu reprezentantowi koalicji, która ma większość w Sejmie - stwierdził.
Jak mówił, "każde inne rozwiązanie, które ewentualnie wybrałby prezydent Duda, to niepotrzebna strata czasu, którego my nie mamy, Polska nie ma".
Kobosko podkreślił dalej, że "jeżeli po stronie opozycji będzie 250 mandatów, to jest to absolutnie klarowna większość". - PiS nie ma żadnych szans wyłuskać pojedynczych posłów. Nawet gdyby próbowali to zrobić, znając ich, to pewnie mogą spróbować to zrobić, ale nic im to nie da - powiedział.
Czy sam pewien jest lojalności posłów swojego ugrupowania? - Jestem pewien posłów i Polski 2050 i PSL-u - zapewnił. - 15 października skończyło się w Polsce bezprawie i niesprawiedliwość. Żaden z naszych posłów i posłanek, przyszłych reprezentantów Trzeciej Drogi nie wejdzie w żadne kuglowanie, w żadne handle, w żadne deale z PiS-em - oświadczył.
Jak mówił, "Jarosław Kaczyński może snuć różne plany, ale będzie je snuł we własnym domu, przed własnym telewizorem". - Żadnych kolejnych zniszczeń on nie będzie wywoływał - zaznaczył.
Ostateczne sondażowe wyniki late poll, przygotowane przez Ipsos wskazują, że demokratyczna opozycja ma szansę na 249 mandatów. Z badania wynika, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 196 mandatów, a Koalicja Obywatelska na 158. Do Sejmu wchodzą także Trzecia Droga, Lewica i Konfederacja.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24