W szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu (województwo opolskie) zespół ginekologów onkologów usunął 56-letniej pacjentce 11-kilogramowy guz jajnika. Operacja zakończyła się sukcesem. Lekarze liczą, że ta historia będzie miała też wymiar edukacyjny. Apelują do kobiet o regularne badania profilaktyczne i wizyty u ginekologa. - Takie olbrzymie guzy nie rosną w ciągu kilku dni, był to proces wielomiesięczny lub nawet wieloletni - powiedział w rozmowie z naszym portalem dr Przemysław Karoń, kierownik oddziału ginekologiczno-położniczego.
Sukcesem zespołu ginekologów onkologów zakończyła się trudna operacja w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu. Lekarze usunęli 56-letniej pacjentce 11-kilogramowy guz jajnika. Operacja musiała zostać wykonana szybko, bo – w wyniku zrostów z otaczającymi narządami – nowotwór zagrażał życiu kobiety.
Operacji podjął się zespół pod kierunkiem doktora nauk medycznych Przemysława Karonia, ginekologa onkologa. – Wszystko odbyło się bez komplikacji i z pozytywnym zakończeniem. Pacjentka przeszła rozległy zabieg operacyjny i została już wypisana do domu. Czuje się dobrze, na nic nie narzeka. Guz został przebadany histopatologicznie i na szczęście nie okazał się złośliwy – relacjonuje nam Jacek Mazur, zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych.
Dumny dyrektor
Jak przekazuje Mazur, z takimi wielkimi guzami ginekolodzy spotykają się bardzo rzadko. – Mamy znakomity zespół, świetnie wykształcony i niewątpliwie przygotowany do wielkich wyzwań. Nie mamy, jak wiele placówek służb zdrowia, braków kadrowych – opisuje nasz rozmówca.
Wtóruje mu dyrektor szpitala Jarosław Kończyło. – Jestem dumny, że nasz zespół doskonale poradził sobie z takim wyzwaniem. To pokazuje, że szpital posiada wysokie kompetencje do realizacji specjalistycznych świadczeń medycznych i mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie – uważa.
Apel do pacjentek
Doktor Przemysław Karoń, kierownik oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala, zwraca natomiast uwagę, że "w ostatnim czasie zaczął narastać problem zgłaszania się pacjentek z bardzo zaawansowanymi chorobami".
- Dlatego tak bardzo ważne są badania profilaktyczne i regularne wizyty u ginekologa. Takie olbrzymie guzy nie rosną w ciągu kilku dni. Był to proces wielomiesięczny lub nawet wieloletni, a da się temu skutecznie zapobiec. Jeśli chorobę wykryjemy odpowiednio wcześnie, to będziemy mogli lepiej pomóc pacjentce lub wykonać operację dużo mniej rozległą – apeluje.
Jak przekazuje nam Jacek Mazur, widać już pierwsze efekty "edukacyjne" tej historii. – Wcześniej nikt z rodziny pacjentki nie zauważył, że rośnie jej brzuch. Wykrycie guza zdopingowało inne panie z tej rodziny do tego, by się zbadać – opowiada.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu