Podszedł do strażników i powiedział, że "chce się oddać w ręce sprawiedliwości"

Radiowóz straży miejskiej (zdj. ilustracyjne)
Nadrzecze. 70-latek przyznał, że potrącił pieszego i odjechał. Potem sam zgłosił się na komendę
Źródło: KPP Biłgoraj
Patrol straży miejskiej spotkał w święto Trzech Króli mężczyznę, który zaskoczył ich wyznaniem. Podszedł do nich i powiedział, że "chce się oddać w ręce sprawiedliwości". 32-latek był poszukiwany. Z radiowozu strażników odebrali go policjanci.

Straż miejska poinformowała o nietypowej interwencji, do jakiej doszło podczas długiego weekendu. Funkcjonariusze z IV Oddziału Terenowego w rejonie Woli napotkali mężczyznę, który zwrócił się do nich z niecodzienną prośbą. Jak relacjonują, 32-latek oświadczył, że "ma do odsiedzenia wyrok i chce się oddać w ręce sprawiedliwości".

ZOBACZ TAKŻE: Ukradł auto dostawcze. Utknął podczas wjazdu na parking podziemny.

"Nieco zdziwieni funkcjonariusze poprosili potencjalnego skazanego o dokumenty. Dane pochodzącego z Kaszub 32-latka zostały przekazane do sprawdzenia" - relacjonują strażnicy w komunikacie.

W czasie, gdy funkcjonariusze sprawdzali dokumenty, mężczyzna został zaproszony do przedziału przewozowego radiowozu, by schronić się przed chłodem. Ostatecznie z miejsca interwencji odebrała go policja. "32-latek rzeczywiście był poszukiwany do odbycia wyroku. Nowe życie z oczyszczoną kartoteką będzie mógł rozpocząć za parę tygodni" - podaje straż miejska.

Radiowóz straży miejskiej (zdj. ilustracyjne)
Radiowóz straży miejskiej (zdj. ilustracyjne)
Źródło: Stołeczna Straż Miejska
Czytaj także: