- O 6.50 tramwaj linii 7 jadący od centrum potrącił mężczyznę na ulicy Kijowskiej. Na miejscu są nasze służby i policja - mówił rano Dutkiewicz.
Sytuację na ulicy Kijowskiej obserwował nasz reporter. - Z relacji motorniczego wynika, że jadąc w stronę dworca Wschodniego zauważył mężczyznę idącego po pasach. Użył dzwonka. Przechodzień miał na głowie kaptur, nie reagował, więc motorniczy próbował zatrzymać tramwaj, ale hamulce zadziałały nieprawidłowo - mówił Lech Marcinczak.
Jak dodał, tramwaj typu 105N zatrzymał się dopiero około 250 metrów za miejscem potrącenia przejeżdżając po drodze dwa kolejne przejścia dla pieszych.
Karetka i "za autobus"
- Potrącony mężczyzna został ranny. Karetka przewiozła go do szpitala. Motorniczy był trzeźwy - informowała Magdalena Bieniek z komendy stołecznej policji.
ZTM uruchomił zastępczą linię autobusową. - Linia "za tramwaj" przewozi pasażerów z przystanku autobusowego. Akcja jest zorganizowana sprawnie. Na przystanku tramwajowym stoi informator, który instruuje przychodzących tam ludzi, gdzie mają się skierować - mówił Lech Marcinczak.
Utrudnienia zakończyły się tuż przed 8.30.
- Standardowo w takich przypadkach powoływana jest komisja policji i Tramwajów Warszawskich. Wagon i nagrania z monitoringu zostały zabezpieczone. Prace komisji potrwają zapewne kilka dni. Chcemy jak najszybciej wyjaśnić przyczynę tego wypadku - powiedział Maciej Dutkiewicz, rzecznik TW.
Tramwaj potrącił pieszego na Kijowskiej
mś/r