Trudno powiedzieć, co dokładnie wydarzyło się we wtorek wieczorem na Bielanach. Pewne jest to, co udało się nagrać naszemu czytelnikowi: ktoś najpierw szarpał się z kierowcą jednego auta, potem kopnął świadka zdarzenia, wreszcie próbował odjechać nie swoim autem, ale od razu rozbił je na słupie. Był pod wpływem alkoholu.