Do policjantów z oddziału prewencji pełniących służbę w pobliżu Stadionu Narodowego podeszło 11-letnie dziecko.
Nie potrafił znaleźć opiekuna
Okazało się, że 11-latek tuż przed rozpoczęciem meczu oddalił się od swojego opiekuna i nie potrafił już go odnaleźć. Policjanci zaprowadzili dziecko do radiowozu, zaopiekowali się nim, poczęstowali chłopca ciepłą herbatą i ciastkami.
"11-latek opowiedział policjantom, co się stało i z kim przyjechał do Warszawy. Dziecko przekazało funkcjonariuszom numer telefonu do swojego opiekuna, a policjanci zadzwonili do niego i wytłumaczyli mu gdzie jest chłopiec" - czytamy w komunikacie Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyzna po kilkunastu minutach przyszedł we wskazane miejsce i odebrał od policjantów swojego podopiecznego. Chwilę później obaj poszli na stadion oglądać mecz.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP