Płonął niezamieszkały dwór w Łyczynie pod Piasecznem. Jak dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, ogień pojawił się na dachu budynku. Strażacy przekazali, że nie ma osób poszkodowanych. Akcja gaśnicza zakończyła się po kilku godzinach.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o 15.45. Zapalił się pustostan w miejscowości Łyczyn - przekazał nam po godzinie 17 mł. bryg. Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Staży Pożarnej w Piasecznie. Dodał, że na miejsce wysłano cztery zastępy strażaków. - Potwierdziły, że wewnątrz tego budynku rozwija się pożar. Jest to budynek murowany, o wymiarach około 15 na 20 metrów. W tym momencie pożar nadal jest rozwinięty, objął około trzy czwarte powierzchni. Rozwija się w przestrzeni poddasza i poszycia dachowego - wskazał strażak. Podkreślił, że nie ma osób poszkodowanych i nikt nie przebywał wewnątrz.
Po godzinie 19 Darmofalski przekazał, że na miejscu w kulminacyjnym momencie pracowało łącznie 10 zastępów strażaków. - Pożar udało się ugasić, ostatnie zastępy wracają już do jednostek - wskazał.
Dworek znajduje się na trasie pomiędzy Konstancinem a Górą Kalwarią.
Na miejsce pojechali między innymi strażacy z OSP w Konstancinie - Jeziornie, o czym poinformowali na Facebooku.
"Pojechaliśmy do pożaru w Łyczynie. Pali się dworek - pustostan" - wskazali.
W rękach prywatnych
Jak czytamy na stronie polskiezabytki.pl, dwór został wybudowany w dwudziestoleciu międzywojennym na zlecenie rodziny Potulickich. W latach 30. należał do hr. Józefa Potulickiego. Na chwilę przed rozpoczęciem II wojny światowej przeszedł w posiadanie Stanisława Plebańskiego. W latach 90. XX wieku należał do PGR Obory i wykorzystywany był jako mieszkania prywatne pracowników Rolniczego Zakładu Doświadczalnego. Obecnie jest własnością osoby prywatnej.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl