Mobilne izby przyjęć na wypadek koronawirusa. Strażacy rozstawili namioty

Ćwiczenia na wypadek koronawirusa
Mają służyć jako dodatkowe izby przyjęć
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Przy szpitalu zakaźnym na Woli strażacy rozstawili namioty polowe, które mogą pełnić rolę dodatkowych izb przyjęć. To tylko ćwiczenia na wypadek epidemii koronawirusa, ale namioty zostają.

O ćwiczeniach poinformował w środę wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. I zapowiedział, że zostaną przeprowadzone w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym przy Wolskiej, a także szpitalach w Płocku, Ostrołęce, Ciechanowie, Radomiu oraz Siedlcach.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

Dwa namioty przy szpitalu zakaźnym

Zgodnie z wtorkową zapowiedzią ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, ćwiczenia odbywają się w całym kraju. Jak relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński, dwa takie namioty stanęły przed szpitalem zakaźnym na Woli. - To dwa podgrzewane namioty pneumatyczne. Strażacy przyjechali je rozłożyć i odjechali. To dodatkowe izby przyjęć, które zostają na Wolskiej 37 na wypadek epidemii koronawirusa - mówi Zieliński.

- Będziemy wspólnie z Państwową Strażą Pożarną rozwijać takie polowe, namiotowe, dodatkowe izby przyjęć - miejsca, w których ewentualnie, jeśli taka konieczność by wystąpiła, będziemy przyjmować dużą liczbę pacjentów zakażonych - tłumaczył wcześniej Radziwiłł. Jak zaznaczył, strażacy dostarczą namioty, ogrzewanie, oświetlanie i w zależności od potrzeb część wyposażenia, a szpitale - jeśli zajdzie potrzeba - personel i to, co niezbędne na każdej izbie przyjęć.

- Warunki przyjmowania pacjentów w takich miejscach mają być zbliżone do warunków, które zapewnia się normalnie w izbach przyjęć, czy w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Jest to wyzwanie, żeby to wszystko połączyć - zaznaczył wojewoda.

I podkreślił, że na Mazowszu dotąd nie ma potwierdzonego przypadku zakażenia koronawirusem. - Intensywnie przygotowujemy się na sytuację, która może się przydarzyć, ale nie musi, która może przed nami postawić bardzo wysokie wymagania, ale też od naszego odpowiedzialnego działania w tym zakresie będzie bardzo dużo zależeć – przekazał.

"Jesteśmy dobrze przygotowani"

- Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy nie tylko dobrze przygotowani, ale zdajemy taki wspólny egzamin ze współpracy - zarówno administracja państwa, jak i rozmaici uczestnicy życia społecznego, gospodarczego, publicznego, służba zdrowia w szczególności, ale także obywatele - stwierdził wojewoda mazowiecki.

Jednocześnie przypomniał, że od piątku 59 szpitali w województwie mazowieckim jest w stanie podwyższonej gotowości, co oznacza możliwość zlecenia szpitalom między innymi zwiększenia bazy łóżek zakaźnych, czy przekształcenie oddziału w oddział zakaźny oraz zwiększenie obsady personelu.

Dodał też, że w Warszawie są dwa laboratoria gotowe do przyjmowania próbek do badania: w Państwowym Zakładzie Higieny i Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym. - Prawdopodobnie od jutra wieczora będzie to również możliwe w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej - poinformował.

Planowane duże zakupy

Wojewoda podkreślił, że finalizuje zbieranie informacji o zapotrzebowaniu placówek służby zdrowia. Chodzi o różnego rodzaju wyposażenie. W przypadku Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej mowa przede wszystkim o wyposażeniu laboratoriów, zaś w przypadku szpitali będą to zarówno zakupy środków ochrony osobistej dla personelu, czyli masek i kombinezonów, a także środków dezynfekujących. Na wypadek przyjęcia pacjentów, u których przebieg choroby COVID-19 będzie wyjątkowo niekorzystny, zakupione zostaną respiratory oraz urządzenia ECMO (Extra Corporeal Membrane Oxygenation) służące do pozaustrojowego utlenowania krwi.

- W tej chwili przygotowujemy się do tego, żeby takie zakupy w sposób nadzwyczajny przeprowadzić - informował wojewoda. Dodał, że województwo ma na to do dyspozycji 10 milionów złotych. - Jesteśmy na etapie zwracania się do premiera w celu sfinansowania tych środków - zaznaczył.

Masowe wydarzenia pod nadzorem

Podkreślił również, że w tej chwili wszelkie wydarzenia, w których uczestniczy dużo osób są pod ścisłym nadzorem. Poinformował także, że podjął decyzję o zaleceniu nieorganizowania jednej z konferencji, w której miała wziąć duża grupa lekarzy. - To jest grupa profesjonalistów, których trzeba szczególnie chronić przed ewentualnym zakażeniem - wyjaśnił.

Wojewoda zaapelował do osób, które mają takie objawy jak: kaszel, katar lub gorączkę i nie wiedzą, co to za choroba, by nie wychodziły z domu, a szczególności, by nie chodziły w miejsca dużych skupisk ludzkich, między innymi do teatrów, centrów handlowych, czy kościołów.

W środę minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że w nocy potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Dodał, że pacjent jest hospitalizowany w szpitalu w Zielonej Górze i czuje się dobrze.

Czytaj także: