Oddział zawiesił działalność w połowie grudnia ubiegłego roku. Pacjenci przepisani zostali do innych placówek. Powodem był brak kadry. Trzy lekarki, na których opierał się cały oddział, zrezygnowały z pracy.
- Zdarzył się świąteczny cud - mówi Michał Stelmański, prezes Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii. - Udało się pozyskać lekarza. Pani konsultant z dziedziny psychiatrii dzieci i młodzieży zaoferowała się udzielić pomocy wszystkim dzieciakom i zdecydowała się pokierować tym oddziałem - dodaje Stelmański.
Jak dodaje prezes Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii, oddział wznowi swoją działalność 1 lutego. - Mamy kierownika, mamy zespół pracowników pozostałych, którzy pracowali, dlatego bez żadnych przeszkód formalnych i prawnych możemy rozpocząć działalność - kończy Stelmański.
Alarm Rzecznika Praw Obywatelskich
Kilka dni temu o trudnej sytuacji dziecięcej psychiatrii przypominał rzecznik praw obywatelskich. Adam Bodnar w piśmie do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego alarmował, że miejsc w szpitalach psychiatrycznych dla dzieci jest za mało, a zamykane są kolejne oddziały.
Rzecznik podnosił, że zamknięcie 40-osobowego oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Józefowie spowoduje "dalsze obciążenie pozostałych, i tak już niewydolnych, oddziałów psychiatrycznych dla dzieci". RPO prosił ministra o podjęcie pilnych działań zaradczych na rzecz zapewnienia najmłodszym pacjentom dostępu do świadczeń psychiatrycznych.
Wskazywał, że przyłącza się do apelu konsultantki krajowej w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży dr hab. Barbary Remberek, która w połowie grudnia wystosowała do Ministerstwa Zdrowia apel o podjęcie działań zmierzających do zapewnienia ciągłości udzielania świadczeń psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży w stanie zagrożenia życia oraz o zwiększenie poziomu finansowania szpitalnej i ambulatoryjnej.
Psychiatrię dziecięcą czeka zapaść
Szacuje się, że już co piąte dziecko ma zaburzenia psychiczne. Część z nich przeradza się w problemy wymagające profesjonalnego leczenia.
Bardzo dużo jest zaburzeń emocjonalnych, osobowościowych. Wynika to chyba z tego, że rodziny nie do końca są wydolne, szkoły również - ocenił doktor Leszek Trojanowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku.
O skali problemu może świadczyć fakt, że w Polsce jest dwa razy więcej samobójstw niż ofiar wypadków samochodowych. Na swoje życie targa się coraz więcej dzieci.
Zdaniem Michała Stelmańskiego problem tkwi w zmianach cywilizacyjnych. - Powszechnie dostępna elektronika, dopalacze, to wszystko powoduje, że zapotrzebowanie na tego typu świadczenia medyczne będzie cały czas rosło - przewiduje prezes zarządu Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii.
Zobacz grudniowy materiał programu "Polska i Świat" o zamknięciu oddziału:
PAP/ml/pm
Oddział psychiatrii dziecięcej zamknięto w grudniu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24