Samolot wystartował z lotniska Warszawa-Modlin o godz. 21.42 z około godzinnym opóźnieniem. Leciał do Malagi w Hiszpanii. Jednak krótko po starcie na wysokości Płońska zawrócił i krążył nad lotniskiem. Trwało to ok. 2 godziny.
- Samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku ok. godz. 23.30 - poinformowała w rozmowie z tvn24.pl rzecznik lotniska Jolanta Grus. - Podczas startu samolot najprawdopodobniej zahaczył ogonem o pas - mówiła. Jednak w środę rano nie potwierdziła tych informacji.
W środę dowiedzieliśmy się w biurze prasowym lotniska, że ponowny odlot nastąpił o godz. 2.20. Pasażerowie musieli się jednak przesiąść do innej maszyny.
Wytracał paliwo nad lotniskiem
Konieczność powrotu zgłosiła załoga zaraz po starcie. Maszyna przez ok. 2 godziny krążyła nad lotniskiem. - Wytraca paliwo, by móc wylądować - informowała wcześniej Grus w rozmowie z Kontakt 24. - Nie jest to lądowanie awaryjne - zapewniała.
Jak dodała, nikomu nic się nie stało. Podkreślała, że w rejonie portu lotniczego panują "trudne warunki atmosferyczne".
Rzecznik nie miała informacji o liczbie pasażerów.
ak/pk/dm/pm