Zorganizowano zbiórkę na sprzęt dla wojskowego szpitala. Szef MON "oczekuje wyjaśnień", fundacja tłumaczy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Kraska: do walki z koronawirusem "włączyliśmy praktycznie całą służbę zdrowia"
Kraska: do walki z koronawirusem "włączyliśmy praktycznie całą służbę zdrowia"TVN24
wideo 2/5
Kraska: do walki z koronawirusem "włączyliśmy praktycznie całą służbę zdrowia"TVN24

Zbiórka pieniędzy jest inicjatywą oddolną, która odbywała się bez porozumienia z dyrekcją - poinformował Wojskowy Instytut Medyczny, odnosząc się do zorganizowanej przez fundację zbiórki na sprzęt dla tego szpitala. "Inicjatywa została przeprowadzana w porozumieniu z przedstawicielami WIM, na podstawie stosownie udzielonego pełnomocnictwa" - napisała w sobotę wieczorem w oświadczeniu fundacja. Dodała, że zbiórka została anulowana 21 listopada na prośbę przedstawicieli WIM. "Środki zostały zwrócone darczyńcom" - czytamy w oświadczeniu.

W ubiegłym tygodniu Fundacja Mocni na Starcie, która zajmuje się między innymi organizacją szkoleń i warsztatów USG, uruchomiła zbiórkę na sprzęt dla Wojskowego Instytutu Medycznego przy ulicy Szaserów.

"Wspieramy Klinikę Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii, Alergologii i Immunologii Klinicznej WIM. Zorganizowaliśmy zbiórkę na zakup urządzenia do tlenowej wentylacji wysokoprzepływowej dla pacjentów zakażonych COVID-19" - napisała fundacja na Facebooku i podała, że na ten cel potrzebne jest 17 605 złotych.

"Aparat, na zakup którego zostaną przeznaczone środki, ułatwia oddychanie chorym uskarżającym się na duszności i pozwala uniknąć intubacji" - wyjaśniła.

Zbiórka anulowana "z przyczyn obiektywnych"

Kilka dni później, w czwartek, fundacja podziękowała wszystkim za wpłaty, informując, że "jest ich coraz więcej". "Mamy nadzieję, że z Waszą pomocą szybko dotrzemy do celu. Urządzenie jest pilnie potrzebne pacjentom ze szpitala na Szaserów zarażonych koronawirusem" - czytamy we wpisie.

Link do zbiórki uruchomionej na portalu zrzutka.pl w sobotę był już nieaktywny. Ale nie dlatego, że fundacji udało się zebrać całą kwotę, tylko przez to, że sami zakończyli zbiórkę przed czasem. "Z przyczyn obiektywnych zbiórka została anulowana. Pieniądze zebrane poprzez portal zrzutka.pl zostaną zwrócone na Wasze konta bankowe, skąd dalej możecie je przekazać na inny szczytny cel" - przekazali w sobotę organizatorzy.

"Zbiórka została anulowana 21 listopada na prośbę przedstawicieli WIM"

W sobotę wieczorem Fundacja Mocni Na Starcie poinformowała w oświadczenie, iż zbiórka to była "jej inicjatywa, która została przeprowadzana w porozumieniu z przedstawicielami WIM, na podstawie stosownie udzielonego pełnomocnictwa - zgodnie z wymogami portalu zrzutka.pl".

"Bez okazania stosownych dokumentów, zrzutka nie zostałaby zweryfikowana przez portal crowdfundingowy a co za tym idzie Fundacja – po osiągnięciu celu zbiórki - nie otrzymałaby środków finansowych. Zbiórka na wyżej wymienionym portalu została anulowana 21 listopada na prośbę przedstawicieli WIM. Środki zostały zwrócone darczyńcom" - napisała Fundacja.

Zaznaczyła, że "do celów Fundacji należy działalność na rzecz i w zakresie m.in ochrony zdrowia, co realizowane jest poprzez wspieranie finansowe i rzeczowe placówek medycznych, w tym zakup sprzętu, urządzeń i materiałów nieodpłatne przekazywanie lub udostępnianie ich placówkom i instytucjom leczniczym".

"Fundacja w miarę swoich możliwości deklaruje pomoc dla wszystkich podmiotów leczniczych i personelu medycznego. Jednocześnie wychodzimy z założenia, że nowoczesnego sprzętu medycznego w żadnym szpitalu nigdy nie jest za wiele, zwłaszcza w czasie epidemii. Wszelkie inicjatywy oddolne (jak przedmiotowa) nie mają na celu wywoływania jakiegokolwiek zamieszania medialnego, kreowania negatywnych informacji etc. Fundacja chciała pomóc i deklarację takiej pomocy nadal podtrzymuje. Fundacja realizuje wiele mniejszych i większych inicjatyw wspierających polską służbę zdrowia i jej pracowników. Podziwiamy pracę lekarzy i ich oddanie w walce z koronawirusem" - czytamy w oświadczeniu prezes zarządu Fundacji Mocni na starcie Zuzanny Janowicz.

Oświadczenie Fundacji Mocni na Starcie w sprawie zbiórki dla Wojskowego Instytutu Medycznego

WIM: zbiórka jest inicjatywą oddolną

Wcześniej w sobotę władze WIM-u wydały w sprawie zbiórki oświadczenie. Zapewniały w nim, że szpital posiada pełne zabezpieczenie zarówno w respiratory, jak i inny sprzęt oraz materiały medyczne "niezbędne do prowadzenia opieki medycznej na najwyższym poziomie referencyjnym".

Dyrekcja informuje też, że od początku pandemii kupuje sprzęt i modernizuje klinikę tak, aby działalność placówki była dostosowana do bieżącej sytuacji epidemicznej. "Wartość wydatkowanych na ten cel środków już dziś przekracza nakłady inwestycyjne, jakie miały miejsce w poprzednich latach. Zorganizowana przez Fundację Mocni na Starcie zbiórka pieniędzy jest inicjatywą oddolną - społeczną mającą na celu zakup aparatu do nieinwazyjnej wysokoprzepływowej terapii tlenowej pacjentów z COVID-19. WIM dokonał już zakupu 7 takich urządzeń, dzięki temu od przyszłego tygodnia pacjenci leczeni w klinikach covidowych będą mogli z nich korzystać" - czytamy w oświadczeniu.

Na koniec władze WIM zaznaczają, że zbiórka odbyła się bez porozumienia z dyrekcją szpitala, jednak "jak każda tego rodzaju inicjatywa zasługuje na uznanie".

Wojskowy Instytut Medyczny przy Szaserówarchiwum TVN24

MON: oczekuję wyjaśnień od dyrektora

Wcześniej do informacji o zbiórce na sprzęt odniósł się szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak.

"Budżet WIM to ponad 600 mln zł. Sprzęt kosztuje 16 tys. Dyrekcja szpitala może wystąpić o kolejną dotację do MON. Jestem w stałym kontakcie z dyrektorami wojskowych szpitali, dotychczas problemy były zgłaszane na bieżąco. Od dyrektora WIM oczekuję wyjaśnień" - napisał Błaszczak na Twitterze.

Autorka/Autor:mp/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl