Ponad połowa potwierdzonych w czwartek na Mazowszu zakażeń koronawirusem została wykryta u mieszkańców Warszawy. Pozytywne wyniki testów uzyskało ostatniej doby 310 mieszkańców stolicy. To najwyższy dobowy przyrost od początku pandemii. Jednocześnie to o niemal 90 infekcji więcej niż dzień wcześniej. Prezydent Rafał Trzaskowski zorganizował briefing prasowy związany z włączeniem stolicy do tak zwanej żółtej strefy. Przypomnijmy, że od czwartku przedstawiciele resortu zdrowia zapowiadali, iż duży przyrost nowych infekcji sprawia, że Warszawa na pewno znajdzie się pośród miast i powiatów z dodatkowymi obostrzeniami. Po południu okazało się jednak, że rząd zdecydował o rozszerzeniu strefy żółtej na całą Polskę.
CAŁA POLSKA W ŻÓŁTEJ STREFIE - CO TO OZNACZA?
- Jak państwo wiecie Warszawa, ale i cały kraj od 10 października wchodzi do strefy żółtej decyzją rządową. Chciałem przypomnieć, co to oznacza: wszyscy mieszkańcy Warszawy będą zobowiązani do zasłaniania twarzy i nosa nie tylko, jak dotychczas, w komunikacji miejskiej, w sklepie, galerii handlowej, kinie i teatrze, urzędzie i na poczcie, ale również na wolnym powietrzu. Nie trzeba będzie zakrywać ust i nosa między innymi w lasach, parkach i na plażach. Wszystkie te obostrzenia będą obowiązywały od najbliższej soboty - poinformował Trzaskowski.
Prezydent zaapelował do warszawiaków, by pamiętali o przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa. - Dbajmy o to, przestrzegajmy tych zasad: dystans, dezynfekcja, maseczka. Również te ograniczenia dotyczą spotkań towarzyskich - powiedział.
Punkty pobrań wymazów w miejskich przychodniach
Zapewnił także, że władze stolicy już od kilku tygodni przygotowywały się na rozwój pandemii. - Po pierwsze otwieramy specjalne punkty pobrań (wymazów - red.) testów w miejskich przychodniach. Chcemy przede wszystkim ograniczyć przemieszczanie się warszawiaków w momencie, kiedy muszą sobie zrobić test. Dziewięć takich punktów otworzyliśmy - oznajmił prezydent. Jak wyliczał, są one już dostępne między innymi na Bemowie, Bielanach, Pradze Południe, w Rembertowie, Wesołej, Wawrze, Włochach i Wilanowie. Wkrótce ma powstać jeszcze pięć kolejnych. Niektóre z nich działają na zasadzie drive-thru.
- Te testy są nieodpłatne. Badania finansuje NFZ. Oczywiście trzeba mieć skierowanie od lekarza na pobranie wymazu, ale można wykonać badanie w dowolnym punkcie - zaznaczył.
PUNKTY POBRAŃ WYMAZÓW DO TESTÓW NA SARS-COV-2 PRZY MIEJSKICH PRZYCHODNIACHJak Warszawa walczy z pandemią?
Prezydent przypomniał też, że władze miasta kupiły między innymi 30 stanowisk intensywnej terapii z respiratorami, trzy miliony masek, gogli, przyłbic, rękawic i fartuchów. - Od początku epidemii w Warszawie wydaliśmy ponad 30 milionów złotych na zakup środków i sprzętów do walki z koronawirusem - wyliczał. - Kupujemy testy na COVID-19 sami, jako samorząd. Kupiliśmy już 10 tysięcy takich testów za ponad trzy miliony złotych dla pracowników i podopiecznych miejskich domów pomocy i Społecznego Centrum Opiekuńczo-Leczniczego. Z tej puli prywatne laboratoria wykonały już cztery tysiące testów.
Kolejnym sposobem miasta na walkę z pandemią jest finansowanie programu szczepień przeciwko grypie dla seniorów. - Apelujemy do rządu, by tych szczepionek pojawiło się więcej na rynku. Dotychczas udało nam się tylko 40 procent tej obietnicy wypełnić, z prostego powodu: więcej tych szczepionek póki co nie ma. Jesteśmy przygotowani, żeby sfinansować sto tysięcy szczepień dla seniorów i wszystkich najbardziej narażonych na zakażenie - zapowiedział Trzaskowski. Wyjaśnił, że program obejmuje także kobiety ciężarne, dzieci, pracowników miejskich szkół i przedszkoli.
Jak dodał prezydent, w puli szczepień dla seniorów jest w sumie 50 tysięcy szczepionek. Do tej pory skorzystało z nich 11 tysięcy osób.
Czy miejskie szpitale przyjmą pacjentów z COVID-19?
Odnosząc się do sytuacji w miejskich szpitalach, prezydent Trzaskowski powiedział, że władze stolicy pozostają w kontakcie z rządem w związku z planami, by niektóre z nich stały się placówkami przyjmującymi pacjentów chorych na COVID-19. - Trwają rozmowy z ministerstwem na ten temat. I tutaj też apel, żeby te decyzje zapadały po rozmowach i konsultacjach z samorządami, żebyśmy nie byli zaskakiwani decyzjami - powiedział.
Sprecyzował też, że w związku z przywróceniem po okresie wiosennego lockdownu wykonywania zabiegów planowych miejskie placówki będą potrzebowały czasu na przygotowanie się do ewentualnego wejścia w nową rolę.
Sytuacja w warszawskich przedszkolach i szkołach
Podczas czwartkowego briefingu prezydent przedstawił też najnowszy raport dotyczący powrotu do zajęć stacjonarnych w dobie pandemii. - Mija piąty tydzień nauki w warszawskich szkołach i przedszkolach. I niestety pomimo podjętych środków bezpieczeństwa liczba zakażeń wzrasta - przyznał. - Tak naprawdę mieliśmy do czynienia z COVID-19 w 17 dzielnicach. Tylko w Wilanowie nie było szkoły, w której mielibyśmy stwierdzonego koronawirusa - poinformował.
Od początku września potwierdzono już 152 zakażenia. Pozytywne wyniki testów otrzymało 54 nauczycieli, 87 uczniów oraz 11 pracowników administracji i obsługi. – W tym okresie w sześciu placówkach zawieszono zajęcia całkowicie, a w 88 częściowo. Obecnie 27 placówek w Warszawie ma częściowo zawieszone zajęcia. Na kwarantannie przebywają 224 osoby – wyliczał Trzaskowski.
"Półtora miliarda ubytku w budżecie Warszawy"
Na zakończenie briefingu prezydent Warszawy zwrócił się do rządu z apelem o większe wsparcie dla samorządów w walce z pandemią i wcześniejsze konsultowanie wprowadzanych obostrzeń.
- Przez cały czas przypominamy, że sytuacja finansowa samorządów jest bardzo trudna. I niestety w kolejnych przyjmowanych tarczach ta pomoc dla samorządów była zdecydowanie niedostateczna. Półtora miliarda ubytku w budżecie Warszawy w samym 2020 roku i tylko 93 miliony złotych pomocy ze strony rządu, mimo że tej odpowiedzialności, którą zrzuca się na samorządy, jest coraz więcej - ocenił prezydent Trzaskowski.
Autorka/Autor: kk/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa