Tęczowe flagi na pomnikach. Prokuratura umorzyła postępowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Gazeta Stołeczna
Wiceminister sprawiedliwości złożył zawiadomienie do prokuratury
Wiceminister sprawiedliwości złożył zawiadomienie do prokuratury
TVN24
Wiceminister sprawiedliwości złożył zawiadomienie do prokuraturyTVN24

Postępowanie w sprawie tęczowych flag na stołecznych pomnikach zostało umorzone. Prokuratura stwierdziła, że zatrzymane osoby nie popełniły tego przestępstwa. Obrończyni aktywistek zapowiedziała, że będzie walczyć o zadośćuczynienie za niezasadne zatrzymania przez policję.

Chodzi o wydarzenia z końca lipca. Tęczowe flagi zawisły wtedy na pomniku Jana Kilińskiego na Starym Mieście, Chrystusa przy Bazylice Świętego Krzyża, Mikołaja Kopernika na Nowym Świecie, a także na rynku Starego Miasta przy pomniku Syrenki. Za akcję odpowiedzialne byli aktywiści z grup: Gang Samzamęt, Stop Bzdurom oraz Poetka. Sprawą zajęła się policja – według informacji przekazanych wtedy przez Komendę Stołeczną Policji trzy osoby usłyszały zarzuty. Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożył wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Chodziło o obrazę uczuć religijnych i znieważenie stołecznych pomników.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Jak poinformowała we wtorek "Gazeta Stołeczna", prokuratura umorzyła śledztwo. Poinformował o tym również kolektyw Szpila w mediach społecznościowych. "Pamiętacie zatrzymania Margot, Łani i osoby, która została przywieziona z Bieszczad, bo rzekomo wieszały flagi na pomnikach czym je znieważyły? Sprawę do prokuratury zgłosił sam wiceminister Sebastian Kaleta. Zarzuty zostały postawione czterem osobom i właśnie dostałyśmy informacje, że sprawy zostały umorzone na etapie dochodzenia w prokuraturze - wobec stwierdzenia, że te cztery osoby nie popełniły tego przestępstwa" – czytamy w poniedziałkowym wpisie Szpili na Facebooku.

Zdaniem kolektywu oznacza to, że policja zatrzymała, przywiozła z Bieszczad i przetrzymała w areszcie osoby, które nie miały z tymi działaniami nic wspólnego. "To kolejny dowód na to, że zatrzymania tego typu to są czyste represje, a nie uzasadnione działania służb. Niestety, prokuratura i policja wciąż uważają, że tęcza znieważa: do przestępstw znieważenia pomników i obrazy uczuć religijnych według nich doszło, ale nie wykryli sprawców" – napisała Szpila. Podkreśliła, że nadal będzie patrzeć władzy na ręce.

Będą wnioskować o zadośćuczynienie

Dziennikarze "Gazety Stołecznej" rozmawiali z adwokatką dr Katarzyną Gajowniczek-Pruszyńską, która jest obrończynią dwóch aktywistek. Jak wyjaśniła, w treści dokumentu prokuratura przytoczyła zarzuty i stwierdzenie, że podejrzani nie popełnili zarzucanych im przestępstw, a samo postępowanie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców. - Oczywiście dobrze się stało, że postępowanie zostało umorzone. Ubolewam jednak, że umorzono je z powodu niewykrycia sprawców, a nie – tak jak wnioskowałam – z powodu braku znamion przestępstwa. Wobec takiego stwierdzenia można się przecież spodziewać, że w przypadku nowych dowodów prokuratura postępowanie zawsze ma prawo wznowić – skomentowała obrończyni dla gazety.

Zapowiedziała również, że planuje wystąpić na drogę sądową do Sądu Okręgowego w Warszawie o zadośćuczynienie za niezasadne zatrzymania. - To będzie sprawa, w której dochodzimy odszkodowania ze strony skarbu państwa, który z kolei może mieć roszczenia wobec określonych funkcjonariuszy. Kwoty, jakie możemy uzyskać w ten sposób, mają raczej charakter symboliczny, ale zamierzamy z tej możliwości skorzystać – powiedziała Gajowniczek-Pruszyńska w rozmowie ze "Stołeczną".

"Stała się rzecz skandaliczna"

Sprawę tęczowych flag na pomnikach komentowali politycy i przedstawiciele Kościoła. Premiera Mateusz Morawiecki na Twitterze opublikował zdjęcie, na którym stoi obok pomnika Chrystusa przy Bazylice Świętego Krzyża. "Nie ma zgody na profanowanie symboli narodowych i religijnych w imię żadnej ideologii" – napisał. Oświadczenie w związku z akcją wydał również metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz.. "Profanacja zabytkowej figury Chrystusa "Sursum corda" przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie spowodowała ból ludzi wierzących, parafian kościoła Świętego Krzyża oraz wielu mieszkańców stolicy, dla których figura Zbawiciela dźwigającego krzyż stała się symbolem nadziei w najtrudniejszych dniach Powstania" – napisał metropolita.

Do sprawy odniósł się także wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który poinformował, że złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez aktywistów. Wyjaśnił, że chodzi o dwa czyny: obrazę uczuć religijnych (artykuł 196 Kodeksu karnego) oraz znieważenie pomnika (art. 261 Kk). - Stała się rzecz skandaliczna, która musi spotkać się ze stanowczą reakcją państwa. Grupy bojówkarzy środowisk lewicowych LGBT zdecydowały się sprofanować te pomniki, jasno informując, że prowadzą walkę. Od wielu miesięcy dyskutujemy w Polsce, że środowiska LGBT prezentują pewną ideologię, która za cel obrała sobie wartości patriotyczne oraz chrześcijańskie – mówił Kaleta.

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: tvnwarszawa.pl, Gazeta Stołeczna

Źródło zdjęcia głównego: Robert Kuszyński / Oko. Press

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl