Policjanci zatrzymali 45-letniego mężczyznę. Funkcjonariusze znaleźli w jego samochodzie oraz mieszkaniu wiele sztuk broni i narkotyki. - Obecna przy interwencji żona 45-latka powiedziała, że mąż znęca się psychicznie i fizycznie nad nią i jej synem już od roku, ale ona bała się zgłosić ten fakt - poinformowali mundurowi.
Policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego północnopraskiej komendy interweniowali w związku z informacją o agresywnym mężczyźnie, który opuścił mieszkanie po awanturze domowej. Dowiedzieli się, że może on posiadać broń.
Broń w samochodzie i mieszkaniu
- Na parkingu osiedlowym mundurowi zauważyli opisanego mężczyznę, który stał przy fordzie. Skontrolowali go. 45-latek nie posiadał przy sobie żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Funkcjonariusze sprawdzili też jego pojazd. Wewnątrz znaleźli siedem sztuk broni palnej czarnoprochowej, w tym sześć rewolwerów oraz muszkiet, cztery pistolety pneumatyczne, tzw. wiatrówki, kuszę oraz nunczako - poinformowała komisarz Paulina Onyszko ze stołecznej policji.
Na miejsce skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą, by zabezpieczyła broń. Podjęto również decyzję o przeszukaniu mieszkania mężczyzny, które przeprowadzili policjanci z komendy stołecznej. Funkcjonariusze poinformowali, że obecna przy interwencji żona 45-latka wyjaśniła, że mąż znęca się psychicznie i fizycznie nad nią i jej synem już od roku, ale ona bała się zgłosić ten fakt. Dodatkowo kobieta w trakcie interwencji kilka razy traciła przytomność. Na miejsce wezwano więc karetkę, która przewiozła ją do szpitala.
- W trakcie dalszych czynności w mieszkaniu policjanci zabezpieczyli pakiety foliowe z zawartością suszu roślinnego i biało-żółtego proszku, około 30 sztuk broni białej w postaci noży bojowych, karabinek pneumatyczny, 45 łusek nabojowych przeznaczonych do broni czarnoprochowej, 98 sztuk pocisków oraz butelkę z zawartością prochu strzelniczego - przekazała Onyszko.
W przeszukaniu funkcjonariuszom pomagali przewodnicy z psami tropiącymi, wyspecjalizowanymi w wyszukiwaniu materiałów wybuchowych i narkotyków. Policjanci przekazali, że ze względu na bezpieczeństwo zgłaszającej i jej dziecka zatrzymali 45-latka. Mężczyzna został osadzony w stołecznej izbie zatrzymań.
Aresztowany na dwa miesiące
Śledczy z komisariatu na Białołęce pracowali nad skompletowaniem materiału procesowego w tej sprawie. - Zatrzymany mężczyzna w piątek trafił na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Północ. Tam przedstawiono mu zarzuty za znęcanie się nad żoną i pasierbem, nielegalne posiadanie metamfetaminy i marihuany oraz kuszy i tłumika do broni palnej - dodała Paulina Onyszko.
Funkcjonariusze informują, że sąd na wniosek prokuratury i śledczych zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na dwa miesiące z możliwością zamiany środka izolacyjnego na poręczenie majątkowe. Mężczyźnie może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VI