Strzały padły w poniedziałek wieczorem w budynku przy placu Przymierza. Nikt nie został ranny. Policja zatrzymała jedną osobę - 62-letniego Zdzisława W.
Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty.
Jest areszt
- To zarzut usiłowania zabójstwa swojego 24-letniego syna, zarzut nielegalnego posiadania broni palnej oraz amunicji, a także znęcania się nad osobami najbliższymi - poinformował Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Jak dodał, mężczyzna nie przyznał się do pierwszego z zarzutów, złożył przed prokuratorem obszerne wyjaśnienia, ale prokuratura nie zdradza ich treści.
Ponadto, jak informuje Marcin Saduś, w czwartek Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt.
Wielokrotnie karany
Jak informuje prokuratura, Zdzisław W. był wielokrotnie karany, w tym za poważne przestępstwa kryminalne. W czerwcu 2018 r. opuścił więzienie.
62-latek, według ustaleń śledczych, strzelał z pistoletu gazowego, przerobionego na ostrą amunicję.
W czasie zdarzenia był nietrzeźwy. Grozi mu dożywocie.
Informowaliśmy też o interwencji ratowników wobec pijanego kierowcy:
Zatrzymanie na Barskiej
Zatrzymanie na Barskiej
kz/pm
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl