Solidarni z bliskimi ofiar strzelaniny. Kwiaty i znicze przed ambasadą USA

Złożyli kwiaty przed Ambasadą USA
Źródło: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
Kilkaset osób uczciło pamięć ofiar strzelaniny, do której doszło w klubie LGBT na Florydzie. Przed siedzibą ambasady USA przy ul. Belwederskiej zapalili znicze i złożyli kwiaty. Na miejscu pojawili się też przedstawiciele władz Warszawy.

– Przed ambasadą jest około 200 osób. Zapalili znicze, mają kwiaty i tęczowe flagi – informuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. – Jest też wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz – dodaje.

Przyszli, aby okazać solidarność z rodzinami i bliskimi tych, którzy zginęli w wyniku ataku.

Tragedia w Orlando

Do strzelaniny doszło w niedzielę, w klubie LGBT w Orlando na Florydzie. Zginęło 50 osób, a 53 zostały ranne. Sprawca napaści to 29-letni Omar S. Matenn. Według szefa miejscowej policji, był uzbrojony w karabin automatyczny, strzelbę i "podejrzane urządzenia". Zginął na miejscu, w wymianie ognia z funkcjonariuszami.

Jak poinformował Departament Bezpieczeństwa Krajowego, napastnik był Afgańczykiem i "miał przeszkolenie" militarne.

Kondolencje od prezydent Warszawy

"Podobnie jak miliony ludzi na świecie, jestem głęboko poruszona tragedią w Orlando. Ten akt barbarzyństwa zasługuje na potępienie i refleksję. Myślę, że to sprawdzian dla liderów. Tylko współpracując będziemy w stanie chronić wolność obywateli i zapobiegać takim tragediom w przyszłości" – napisała w mediach społecznościowych Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent dodała, że w imieniu swoim i mieszkańców Warszawy złożyła w poniedziałek kondolencje burmistrzowi Orlando.

Złożyli kwiaty przed Ambasadą USA

O TRAGEDII W ORLANDO CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL

kw//ec

Czytaj także: