Prokuratura zawiesiła śledztwo w sprawie śmierci kobiety, która uczestniczyła w warsztatach kambo. Potrzebna jest jeszcze opinia toksykologiczna. Trzeba będzie na nią czekać około pół roku.
O tej głośnej sprawie pisaliśmy pod koniec tamtego roku. 30-latka zmarła po użyciu wydzieliny amazońskiej żaby. Wcześniej uczestniczyła w warsztatach oczyszczających zorganizowanych w jednej z siłowni w Grodzisku Mazowieckim.
Nie mieli materiału porównawczego
Prokuratura podjęła śledztwo. Według wstępnych wyników sekcji zwłok przyczyną śmierci kobiety był obrzęk mózgu i niewydolność krążeniowo-oddechowa. Teraz dowiadujemy się, że śledztwo zawieszono. Potwierdza to prokurator rejonowa w Grodzisku Mazowieckim. - Po przeprowadzeniu sekcji zwłok biegły z Zakładu Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego stwierdził, że potrzebna jest jeszcze opinia toksykologiczna - zaznacza Aneta Orzechowska w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Dotychczas przeprowadzono badania substancji, która była używana podczas warsztatów, ale nie tej w ciele kobiety, która zmarła.
- Teraz będziemy w jej ciele poszukiwać tej substancji. Biegły, który przeprowadził sekcję zwłok nie miał odpowiednich odczynników. Dlatego poprosił o pomoc pracowników Narodowego Instytutu Leków, którzy mogą porównać te substancje - wyjaśnia Orzechowska.
Odwieszą śledztwo
Teraz specjaliści wspólnie mają przygotować opinię toksykologiczną. Prokuratura otrzymała informację, że jej przygotowanie ma potrwać do końca tego roku. Na ten czas śledczy zawieszają postępowanie. Wrócą do niego, gdy będzie gotowe. Wtedy też biegły, który zajmował się sekcją zwłok, wyda swoją ostateczną opinię, a śledczy zdecydują o dalszych losach śledztwa.
Wydzielina żaby
Terapia kambo polega na nakładaniu na skórę wydzieliny żaby amazońskiej (phyllomedusa bicolor). Najpierw należy dotknąć skórę rozżarzonym kadzidełkiem, a następnie zdrapać naskórek i nałożyć wydzielinę żaby, czyli właśnie kambo.
Powoduje to reakcję oczyszczającą organizmu, czyli wymioty, czasem również biegunkę. 30-latka najpierw zaczęła gwałtownie wymiotować, następnie dostała biegunki. W jej trakcie straciła jednak przytomność. Uczestnicy warsztatów wezwali karetkę, która odwiozła ją do szpitala w Grodzisku Mazowieckim, lekarze stwierdzili u niej obrzęk mózgu. W nocy z wtorku na środę kobieta zmarła.
ran/b
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock