- Jest dużo kwiatów i zniczy. Ułożono z nich serce - relacjonował w środę Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Tak jak we wtorek w al. Szucha zebrali się ci, którzy nie godzą się na przemoc u naszych wschodnich sąsiadów.
Znicze płoną przed ambasadą od wtorku - czytaj więcej
- Ze zniczy ułożono serce, w środku którego są litery UA. Wokół leży dużo wiązanek, wyglądających jak pogrzebowe – relacjonował reporter.
Niektórzy przynieśli też flagi Ukrainy przepasane kirem, inni transparenty z napisami "My z Wami", "Mordercy muszą zapłacić".
Były też flagi Ukrainy obryzgane czerwoną farbą, w nawiązaniu do krwawych starć w Kijowie.
"Walka o wolność i przyszłość zostanie uwieńczona sukcesem"
Podczas demonstracji przedstawiono list otwarty do władz RP, którego sygnatariusze domagają się wprowadzenia sankcji wobec winnych przemocy, jaka ma miejsce w Kijowie i innych ukraińskich miastach.
W liście podkreślono, że od trzech miesięcy obywatele Ukrainy w centrum Kijowa, na Majdanie Niezależności, "protestują przeciwko zbrodniczym działaniom władzy, która stosując brutalną przemoc i manipulacje zanegowała podstawowe prawa obywatelskie i polityczne".
Jego sygnatariusze z całą stanowczością domagają się "wprowadzenia w trybie natychmiastowym sankcji personalnych wobec winnych zbrodni na Ukrainie".
"W świecie, w którym prawa człowieka do wolności, sprawiedliwości i nadziei są fundamentem ładu politycznego i społecznego, nie może być zgody na bezkarność i ich deptanie" - napisali autorzy listu.
"Nasza pomoc będzie znakiem Obywatelskiej Solidarności - ze wszystkimi, którzy walczą na Majdanie Niezależności i na majdanach wielu miast Ukrainy - że ich walka o wolność i przyszłość jest nam bliska i zostanie uwieńczona sukcesem" - oceniono.
"Dzisiaj Majdanem Niepodległości staje się cała Ukraina, a solidarnie z nią stajemy my wszyscy, dla których wolność jest wartością podstawową" - napisano w liście sygnowanym przez m.in. Zbigniewa Bujaka, Zofię Romaszewską, Czesława Bieleckiego, Bogdana Lisa, Agnieszkę Romaszewską-Guzy, Mirosława Chojeckiego, Danutę Kuroń, Władysława Frasyniuka.
Eurodeputowany Paweł Kowal powiedział podczas demonstracji, że trzeba domagać się wszystkiego, co możliwe od polskiego rządu, od Unii Europejskiej. Jego zdaniem, trzeba odpowiedzieć Ukraińcom, którzy stracili bliskich, tym, którzy kilka miesięcy stali na Majdanie.
"Krwawe" flagi, kwiaty i znicze przed ambasadą Ukrainy
Protest przed ambasadą
Ludzie zgromadzili się na chodniku, ale przechodzili też po prawym pasie al. Szucha. Na jezdni stały też policyjne radiowozy. Funkcjonariusze ochraniali demonstrację.
W weekend pisanie listów dla Ukrainy
Obecni na demonstracji przedstawiciele polskiej sekcji Amnesty International zapowiedzieli, że 22 lutego w lokalu Państwomiasto odbędzie się Maraton Pisania Listów w obronie pokojowych demonstrantów na Ukrainie.
Podczas akcji każdy będzie mógł zaprotestować przeciwko przemocy milicji i łamaniu podstawowych praw człowieka na Ukrainie.
Amnesty International zachęca do napisania listu i podpisania petycji do prezydenta Janukowycza.
Solidarni z Ukrainą
Transparenty przed ambasadą Ukrainy
CZYTAJ O WYDARZENIACH NA UKRAINIE NA TVN24.PL
POMOC DLA UKRAIŃCÓW: AKCJE I ZBIÓRKI - CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL
PAP, wp/mz
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl