Pojawiają się średnio raz na 10 lat i sieją spustoszenie na jabłoniach. Namiotniki jabłoniaczki znalazł na swojej działce przy al. Waszyngtona Reporter 24. Zdjęcia wysłał na Kontakt 24.
W sobotę Łukasz, Reporter 24, zauważył w swoim ogródku działkowym niecodzienną sytuację. Rosnące tam drzewa zostały zaatakowane przez larwy motyla namiotnika jabłoniaczka, nazywanego potocznie jabłoniowym.
Jak relacjonował Łukasz, larw było bardzo dużo. Reporter nie zaobserwował żadnych innych gatunków szkodników. Zdjęcia ze swojego ogrodu wysłał na Kontakt 24.
Reporter 24 traktuje utrzymywanie działki jako hobby. Pojawia się tam średnio dwa - trzy razy w tygodniu.
- Coś takiego widziałem pierwszy raz - podkreślił.
Liście nie będą już rosły
Namiotniki pojawiają się głównie na jabłoniach. Żywią się miękiszem, czyli tkanką roślinną budującą między innymi liście drzew. Po zakończeniu okresu kwitnienia jabłoni, larwy oplatają pędy przędzą. Czasami mogą zająć nawet całe gałęzie. Taka sytuacja uniemożliwia dalszy rozwój drzew.
Dorosłe formy motyli osiągają długość około jednego centymetra. Na przedniej parze skrzydeł widoczne są czarne kropki, tylna jest szara. Młode gąsienice początkowo są żółte, później robią się szare, a na bokach można zaobserwować czarne kropki.
- Larwy są w stanie ogołocić całe drzewo z liści - powiedział Łukasz Kontaktowi 24. - Widać, że liście nie będą już rosły - dodał.
Sytuacja, kiedy namiotników jest tak wiele, ma miejsce średnio raz na kilka lat.
ao/aw