Problemy z podwójnym rocznikiem, strajk nauczycieli, a teraz błąd informatyka, który może zaważyć na dostaniu się do szkoły - ten rok nie oszczędzał gimnazjalistów. Dziewięć tysięcy uczniów z Mazowsza dowiedziało się, że punkty uprawniające do wyboru szkoły zostały im źle podliczone. W środę kuratorium oświaty wydłużyło termin na zmianę szkoły wskazanej w maju we wniosku rekrutacyjnym.
Dziewięć tysięcy gimnazjalistów z terenu Mazowsza padło ofiarą błędu. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Warszawie musiała zmienić wyniki z matematyki uczniów z dysleksją. Jak mówi tvnwarszawa.pl dyrektor OKE Anna Frenkiel, po poprawnym przeliczeniu okazało się, że trzy tysiące z nich ma wynik wyższy, ale sześć tysięcy niższy, niż przed wykryciem błędu.
"Strasznie późno"
- Jest pełno dzieciaków, które myślały, że mają więcej, a miały mniej punktów. Sytuacja jest taka, przynajmniej w Warszawie, że gdy wybiera się szkołę pierwszego wyboru, to zazwyczaj się szacuje na podstawie punktów z zeszłego roku i wylicza się swoje własne - mniej więcej - ile się będzie miało za świadectwa, z egzaminu i tak dalej - mówiła na antenie TVN24 Klara Klinger z "Dziennika Gazety Prawnej", która opisała problem.
Teraz część uczniów dowiaduje się, że ma inną sumę, a do tego mają bardzo mało czasu na zmianę szkoły, do której składają wnioski.
- Część może się w ogóle nie zorientować. To jest bardzo krótki czas - zaznaczyła Klinger.
Początkowo czas na przeniesienie dokumentów uczniowie mieli tylko dziś (środa) do 16 - tak wynikało z informacji na stronie Kuratorium Oświaty. Po południu okazało się, że mazowiecki kurator oświaty wydał zarządzenie zmieniające harmonogram rekrutacji.
W zaktualizowanej wersji harmonogramu rekrutacji do szkół publicznych na rok szkolny 2019/2020 czytamy, że możliwość zmiany wyboru szkoły (licea ogólnokształcące, technika, szkoły branżowe I stopnia) rozpoczęła się 17 czerwca o godzinie 10, a termin ostateczny został wydłużony do 24 czerwca (poniedziałek) do godziny 16.
"Można zmieniać"
A co, jeżeli któryś z uczniów już dokonał takiej zmiany, na przykład w poniedziałek? Czy może to zrobić ponownie? - Może dokonać zmiany dowolną liczbę razy, ale w terminie podanym przez kuratorium - wyjaśnia Katarzyna Pienkowska z biura prasowego ratusza, która zajmuje się między innymi edukacją.
Błąd przy przeliczaniu punktów z egzaminu jest kolejnym problemem, z którym muszą zmierzyć się tegoroczni absolwenci gimnazjów. Wszystko zaczęło się od reformy edukacji w roku 2017, kiedy miejsce sześcioletnich podstawówek i trzyletnich gimnazjów zajęła ośmioletnia podstawówka. Gimnazja zostały zlikwidowane.
Później był kwietniowy strajk nauczycieli, który zbiegł się z datą egzaminów gimnazjalnych. Uczniowie do ostatniego dnia przed rozpoczęciem testów, nie wiedzieli czy egzaminy się odbędą, bo brakowało nauczycieli w składach komisji egzaminacyjnych.
Na to wszystko nałożył się stres związany z wyjątkowo trudną rekrutacją do szkół średnich. Wszystko przez tak zwany podwójny rocznik, czyli uczniów trzecich klas gimnazjów i ósmych klas podstawówki, którzy kończą szkołę jednocześnie. W Warszawie każdy kandydat mógł składać tyle podań, ile chciał i gdzie chciał, co skończyło się tym, że na jedno miejsce było nawet kilkudziesięciu chętnych. Proces rekrutacji stał tym samym skomplikowaną układanką. Uczniowie mogą nie dostać się do wymarzonego liceum i stoją przed koniecznością wyboru innej szkoły. Błąd informatyka może sprawić, że i ten wybór okaże się utrudniony.
Główne zdjęcie ilustracyjne: TVN24
ran,mp/r