Grupa mieszkańców okolic góry śmieci na Radiowie protestowała przed ratuszem. – Ratusz truje, oszukuje – skandowali mieszkańcy.
- Zebrało się nas ponad 300 osób. Jesteśmy rozgoryczeni tym, że nikt nie chce nas wysłuchać, nikt nie chce z nami rozmawiać. Góra śmieci na Radiowie to już nie tylko problem okolicznych mieszkańców. To problem całego miasta – uważa Bogumiła Szlązak ze stowarzyszenia Czyste Radiowo.
Protestujący zorganizowali pikietę w centrum miasta, bo chcieli, aby o cuchnącym składowisku śmieci dowiedziało się jak najwięcej mieszkańców.
Miał być stok
Temat wysypiska powrócił przy okazji przetargu na wywóz i zagospodarowanie odpadów ze stolicy. MPO wygrało i ma obsługiwać kilka dzielnic. Przetarg zaskarżyli jednak wielcy przegrani - firmy Remondis i Byś.
Sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej. Właśnie tam wyszło na jaw, że w 2012 roku MPO złożyło wniosek o przedłużenie działalności wysypiska w Radiowie. Początkowo miało działać do 2014 roku, ale okazało się, że termin został przedłużony.
Śmieciowa góra będzie rosła do końca 2016 roku. Pretekstem jest jej formowanie pod stok narciarski. CZYTAJ WIĘCEJ.
Wysypisko Radiowo
Wysypisko Radiowo znajduje się na granicy dwóch dzielnic: Bemowa i Bielan oraz gmin Izabelin i Stare Babice. Rocznie trafia tam 150 tysięcy ton odpadów. Śmieci gromadzono są tam od początku lat 60. Rekultywacja tego miejsca już się rozpoczęła; zaczęło się odgazowywanie górki.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: Czyste Radiowo