Ratusz nie zgodził się na antyimigrancką manifestację

Ratusz nie wydał zgody na manifestację
Ratusz nie wydał zgody na manifestację
TVN 24
Ratusz nie wydał zgody na manifestacjęTVN 24

Ratusz nie wydał zgody na manifestację
Ratusz nie wydał zgody na manifestacjęTVN 24

Urząd miasta odmówił zgody na organizację demonstracji "Polacy przeciw imigrantom", która miała się odbyć w sobotę na placu Defilad. - W świetle zgłoszenia, jakie do nas wpłynęło - demonstracji mającej na celu "pokazanie sprzeciwu wobec muzułmańskich imigrantów" oraz "przypomnienia wiktorii wiedeńskiej" podjęliśmy decyzję o zakazie zgromadzenia - informuje ratusz.

Urzędnicy uznali, że manifestacja organizowana m.in. przez Obóz Narodowo Radykalny mogłaby naruszać kodeks karny w artykułach mówiących o publicznym znieważaniu oraz nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowych, etnicznych, rasowych czy religijnych. Ratusz stwierdził, że już sama nazwa manifestacji eksponuje mowę nienawiści i jest nawoływaniem do ksenofobii.

"Nie może odbyć tego zgromadzenia"

- W świetle zgłoszenia, jakie do nas wpłynęło - demonstracji mającej na celu "pokazanie sprzeciwu wobec muzułmańskich imigrantów" oraz "przypomnienia wiktorii wiedeńskiej" - podjęliśmy decyzję o zakazie zgromadzenia - ogłosił wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak.

Jóźwiak zapewnił, że miasto bardzo rzadko zakazuje zgromadzeń publicznych. Uzasadniał, że odmowa została wydana po analizie dokumentów złożonych przez organizatora, jak i materiałów oraz plakatów dostępnych m.in. w internecie. Jóźwiak pytany przez dziennikarzy, czy nie obawia się, że mimo zakazu demonstracja dojdzie do skutku, odpowiedział, że "ma nadzieję, że organizator zachowa się rozsądnie". - Zgodnie z zakazem nie może odbyć tego zgromadzenia - podkreślił. Jak podaje PAP, decyzja odmowna została już doręczona organizatorowi.

- Szefowa biura bezpieczeństwa w ratuszu Ewa Gawor oraz wiceprezydent Jóźwiak wykazali także, że w tym samym czasie na placu Defilad odbywa się inna, zgłoszona wcześniej impreza. To był drugi powód odmowy – relacjonował Paweł Łukasik, reporter TVN 24. – Organizatorzy mają teraz 24 godziny na złożenie odwołania do wojewody mazowieckiego – dodał.

Ostrzegali przez terroryzmem

Manifestacja antyimigrancka miała się odbyć 12 września o godz. 16 na placu Defilad. Organizatorzy przekonywali na Facebooku, że zgromadzenie będzie legalne. W zapowiedzi protestu podkreślali, że imigranci to nie uchodźcy antywojenni, tylko imigranci zarobkowi, głównie dorośli mężczyźni. Ostrzegali, że mogą być wśród nich islamscy terroryści.

"Osiedlenie jednej rodziny imigranckiej ma kosztować ok. 12 000 zł. Słyszy się także o planowanym przydzieleniu imigrantom mieszkań komunalnych, w których miały zamieszkać najbiedniejsze polskie rodziny. Nie jest również prawdą, że napływ siły roboczej pobudzi polską gospodarkę, wszak według oficjalnych danych 1,328 mln Polaków wciąż szuka pracy" - przekonywali organizatorzy akcji. Zapewniali przy tym, że nie są rasistami i nie kieruje nimi nienawiść.

Udział w wydarzeniu zadeklarowało ok. 40 tysięcy osób. W oficjalnym zgłoszeniu podano natomiast liczbę dwóch tysięcy uczestników.

"To kneblowanie ust"

Organizatorzy określili na jednym z portali internetowych decyzję ratusza jako "kneblowanie ust i wprowadzanie cenzury". Po południu wydali także oficjalne oświadczenie. Jak podkreślają, mają poczucie, że władze Warszawy ograniczają ich prawo do swobodnego wyrażania poglądów.

"Oskarżenia o rasizm, ksenofobię czy nawoływanie do nienawiści są równie absurdalne. W żadnym z materiałów promujących manifestację nie odwoływaliśmy się do pochodzenia rasowego imigrantów. Celem tej kampanii informacyjnej nie było wzbudzanie nienawiści do innych ras, religii ani narodów, ale wskazanie na społeczne konsekwencje, jakie mogą wystąpić po osiedleniu się tak dużej grupy ludzi z innego kręgu kulturowego" – tłumaczą w oświadczeniu.

Zdaniem organizatorów decyzja ratusza ma charakter polityczny. Jak opisują, 9 dni wcześniej zgłoszenie manifestacji zostało przyjęte przez urząd miasta, a organizatorom wydano nawet identyfikator. "To potwierdza, iż od strony technicznej i zapewnienia bezpieczeństwa nie było żadnych przeciwwskazań" – podkreślają.

Jak jednak dodają, sprawa manifestacji nie zakończy się na zakazie. "W ten czy inny sposób wykrzyczymy swój sprzeciw razem, wszyscy, którzy chcieliśmy legalnie i pokojowo manifestować" – zapowiadają.

Indywidualne decyzje

- Decyzje o możliwości manifestacji lub jej zakazie podejmuje właściwy organ po rozpatrzeniu "za i przeciw" - powiedział w Szczecinie minister sprawiedliwości Borys Budka poproszony o komentarz ws. zakazu manifestacji. - Decyzje powinny być podejmowane indywidualnie i jest bardzo cienka granica pomiędzy wrażaniem swoich poglądów, a możliwością naruszenia przepisów karnych - zaznaczył minister. - Ja mam zawsze bardzo duże obawy, jak mogą potoczyć się tego typu demonstracje, ale zawsze każde zgromadzenie publiczne, które ma na celu manifestowanie poglądów, może nieść jakieś zagrożenia naruszenia dóbr osobistych osób trzecich, bądź też naruszenia przepisów karnych - dodał. Dziennikarze pytali także, czy można powiedzieć w miejscu publicznym: "Jestem przeciw emigrantom". - Nie widzę nic obraźliwego, jeżeli ktoś powie zdanie, o którym pani wspomniała - podkreślił Budka. - Jeżeli ktoś takie zdanie wypowie, a nie wiąże się to z obrażaniem religii, czy osób mową nienawiści, to oczywiście takie rzecz są dopuszczalne. Znamy jednak również dobrze przykłady demonstracji, które w sposób uwłaczający, naruszający podstawowe kanony potrafią wykrzyczeć swoje poglądy no i to już jest bardzo niebezpieczne - dodał minister.

______________________________________________________________________________

PRZECZYTAJ CAŁE OŚWIADCZENIE WICEPREZYDENTA JAROSŁAWA JÓŹWIAKA:

Warszawa boleśnie doświadczała w swojej historii tego czym są ksenofobia i nienawiść. Dziś nie ma zgody na to, aby w centrum naszego miasta rozbrzmiewała mowa nienawiści. Jest to sprzeczne z wartościami, za którymi opowiadają się warszawiacy, a są m.in. otwartość i tolerancja. Wyzwania związane z uchodźcami wykraczają obecnie nie tylko poza decyzje jakie mogą podjąć samorządy, ale nawet poszczególne państwa narodowe. Czekamy na systemowe rozwiązania w tej sprawie na poziomie UE jednocześnie mówiąc stanowcze NIE mowie nienawiści. Wiemy też jak ważnym prawem obywatelskim, gwarantowanym konstytucyjnie jest prawo do zgromadzeń. Bardzo rzadko korzystaliśmy z instrumentu jaki daje ustawa - zakazu - za co byliśmy krytykowani. W świetle zgłoszenia jakie do nas wpłynęło - demonstracji mającej na calu "pokazanie sprzeciwu wobec muzułmańskich imigrantów" oraz "przypomnienia wiktorii wiedeńskiej" podjęliśmy decyzje o ZAKAZIE zgromadzenia. Z jednej strony miejsce zbiórki oraz trasa demonstracji kolidują z kilkoma innymi imprezami na Placu Defilad jak i na Trakcie Królewskim (zgłoszonymi wcześniej) z drugiej strony zarówno cel zgromadzenia oraz dostępne materiały jej promujące w naszej ocenie naruszają przepisy kodeksu karnego w kwestii mowy nienawiści oraz dyskryminacji.

_______________________________________________________________________________

Zaplanowano kontrmanifestację

Na tę samą porę przy pomniku Kopernika zaplanowano kontrmanifestację.

"Spotykamy się w Warszawie, aby wyrazić naszą solidarność z uchodźcami i pokazać, że chcemy i jesteśmy gotowi im pomagać. Uważamy, że naszym moralnym obowiązkiem jest pomóc ludziom uciekającym przed wojną i prześladowaniami, bez względu na ich rasę, narodowość czy wyznanie. Polacy na przestrzeni dziejów wielokrotnie korzystali z gościnności i pomocy innych krajów i narodów - również określanych jako odległe nam kulturowo. W obliczu dramatycznego położenia kilkuset tysięcy ludzi szukających schronienia w Europie, jest dla nas oczywiste, że powinniśmy tego schronienia udzielić" - zachęcali organizatorzy akcji "Uchodźcy mile widziani".

Zapowiedziało się na niej 10 tysięcy osób.

Jak informuje Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza, ta manifestacja została zgłoszona i jest legalna.

O życiu i problemach uchodźców w Warszawie pisaliśmy kilka dni temu na tvnwarszawa.pl:

Codzienność w ośrodku dla cudzoziemców na Targówku
Codzienność w ośrodku dla cudzoziemców na TargówkuMateusz Szmelter/ tvnwarszawa.pl

Sprawą zajmował się także TVN 24 Biznes i Świat:

Materiał TVN24 Biznes i Świat
Materiał TVN24 Biznes i ŚwiatTVN 24

b,PAP,kś/ran

Pozostałe wiadomości

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzewanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP