"W ostatnich dniach do Urzędu Dzielnicy Mokotów zgłaszane są interwencje w sprawie licznych zatruć psów w rejonie południowej części Jeziorka Czerniakowskiego" - czytamy na stronie internetowej urzędu.
Szukają źródła problemu
Jak precyzuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl rzeczniczka dzielnicy Monika Chrobak-Budzińska, nie są to zatrucia śmiertelne. - Nie mieliśmy na razie takich informacji. Ale ostrzegamy mieszkańców, że jeśli mają swoje czworonogi i wychodzą z nimi na spacer, aby pamiętali, że w tej okolicy może występować pewne zagrożenie - przestrzega.
Źródło problemu nie zostało jeszcze ustalone. Pracują nad tym urzędnicy i strażnicy miejscy. Są podejrzenia, że przyczyną mogą być specyfiki służące do ochrony roślin.
"Na rynku dostępne są środki, które mimo, że dla człowieka są niegroźne, to dla zwierząt stanowić mogą zagrożenie" - przyznają pracownicy mokotowskiego urzędu.
Do mieszkańców apelują, aby w razie pytań lub pojawienia się kolejnych problemów zgłaszać się na straż miejską lub bezpośrednio do urzędu dzielnicy.
Jedzenie z trutką
Na portalu tvnwarszawa.pl wielokrotnie informowaliśmy o innym zagrożeniu dla psów – kiełbasie naszpikowanej trucizną. Właściciele czworonogów zgłaszali takie incydenty między innymi na Polu Mokotowskim.
- Temat nieustannie powraca i znika – komentowała wówczas Joanna Banaszewska z mokotowskiej komendy policji. Podkreślając jednak, że mieszkańcy na ogół nie zgłaszają takich spraw funkcjonariuszom. - Jeżeli będziemy mówić o tym jedynie w internecie czy w rozmowach towarzyskich, policja nie znajdzie sprawcy. Jeżeli ktokolwiek był świadkiem zdarzenia lub jego pies został poszkodowany, powinien zgłosić się na komendę - przestrzegała.
Zatrucia psów
Zatrucia psów
kw/r
Źródło zdjęcia głównego: UD Mokotów