Pociąg ruszył z Sochaczewa kilka minut po godzinie 13. Zdarzenie miało miejsce niespełna 50 minut później. - To było lekkie uderzenie, pociąg zatrzymał się. Okazało się, że zginął człowiek - napisała na Kontakt 24 Sara.
St. asp. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji dodał w rozmowie z nami, że kobieta zginęła pod pociągiem relacji Sochaczew - Warszawa Wschodnia. - Przechodziła w niedozwolonym miejscu - przekazał. Jak sprecyzował, kobieta, która zginęła miała 79 lat.
- Kierownik pociągu i maszynista byli trzeźwi - wyjaśnił st. asp. Świstak. Na miejscu pracują policjanci i prokuratura. Ruch pociągów odbywa się wahadłowo.
ank/ popi