Prokuratura wszczęła śledztwo ws. finansowania koncertu Madonny na Stadionie Narodowym. Dotyczy ono przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Śledztwo wszczęte zostało w czwartek, przez warszawską prokuraturę okręgową. Jak przekazał jej rzecznik, Dariusz Ślepokura, przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych polegać ma na przekazaniu środków publicznych na rzecz Narodowego Centrum Sportu, z którego środków organizowano koncert Madonny.
- W postępowania sprawdzającego prokuratura zwróciła się do ministerstwa sportu i turystyki o nadesłanie stosownych informacji w tym zakresie, a także zapoznała się z wystąpieniem pokontrolnym NIK. W oparciu o te dokumenty prokurator podjął decyzję o wszczęciu śledztwa w tej sprawie - wyjaśnił rzecznik.
Przestępstwo przekroczenia bądź niedopełnienia obowiązków służbowych ścigane jest z urzędu. Grożą za nie nawet trzy lata więzienia.
NIK wytyka błędy resortowi Joanny Muchy
W maju NIK stwierdziła w raporcie, że ministerstwo sportu i turystyki wydało publiczne pieniądze na koncert Madonny niegospodarnie i niezgodnie z ich przeznaczeniem.
NIK uznał, że z budżetowej rezerwy celowej przeznaczonej na zadania związane z turniejem Euro 2012 oraz na upowszechnianie siatkówki wśród dzieci i młodzieży można było finansować wyłącznie przedsięwzięcia związane z tymi dwoma celami. W tych celach nie mieścił się koncert Madonny. Resort sportu zarzuty odpierał i przekonywał, że "NIK zamknął oczy na zdrowy rozsądek".
Tak fani komentowali koncert Madonny:
nsz/ola/roody